Meghan Markle czuje się szykanowana przez królową
Meghan Markle wyznała, że ona i książę Harry są szykanowani z powodu chęci odcięcia się od dynastii Windsorów. Sussexi przypisują ostatnie wydarzenia negatywnym emocjom ze strony monarchini.
Według doniesień "Daily Mail", Meghan Markle miała skarżyć się na to, że jest wraz z mężem szykanowana po podjęciu decyzji o uniezależnieniu się od rodziny królewskiej. Co więcej, stwierdziła, że narzucone przez królową Elżbietę II restrykcje są zemstą za ich decyzję. Podobno wspomniała o tym swoim przyjaciołom, tuż po tym, gdy monarchini zabroniła im używać słowa "royal" w ich marce.
Meghan nie ma zamiaru konfrontować się z królową i chce przejść przez proces oddzielenia się od rodziny Windsorów z godnością.
"Meghan powiedziała, że ona i Harry czuli, że nie mają wyjścia, dlatego wystosowali publiczne oświadczenie. Stwierdziła, że jeżeli ktokolwiek mógłby poczuć się urażony, to właśnie oni. Nigdy nie chcieli zarabiać pieniędzy na słowie "royal", a sugerowanie, że nadużywają w jakiś sposób swoich przywilejów, to absurd. Ona i Harry nadal będą ponad zawiścią i małostkowością i skupią się na dobru, które wspólnie tworzą i na byciu najlepszymi rodzicami dla Archiego" - powiedział przyjaciel Meghan.
Sussexowie podejrzewają, że za decyzją królowej stoją także inni członkowie rodziny królewskiej. Prawdopodobnie dlatego, że Harry wciąż jest ulubieńcem babci, a inni nie potrafią tego zaakceptować.
Harry i Meghan odnowili swoją markę i nadali jej nazwę "Sussex Royal". Chcieli pod nią tworzyć ubrania, wydawać książki i materiały edukacyjne. Niestety, ogromna suma pieniędzy, którą włożyli w marketing nie zwróci się, ponieważ królowa Elżbieta II nie zezwoliła parze na używanie takiej nazwy.