Najgorzej ubrane gwiazdy na oscarowej gali
Emocje po oscarowej nocy powoli opadają. Wydarzenie to co roku wywołuje ogromne zainteresowanie przede wszystkim ze względu na odwieczne pytanie: "Czy tegoroczny faworyt rzeczywiście otrzyma statuetkę?", lecz w następnej kolejności pojawia się zamieszanie wokół kreacji. Kto w tym roku nie popisał się na czerwonym dywanie?
Czerwony dywan podczas gali rozdania Oscarów co roku przypomina pokaz mody. Gwiazdy prezentują kosztowne kreacje od najbardziej znanych projektantów i to właśnie aspekt modowy niejednokrotnie jest na ustach mediów na całym świecie. Niestety, jak na każdej gali, zdarzają się też wpadki. W tym roku również ich nie zabrakło.
Amanda Seyfried
Aktorka, choć znana jest widzom na całym świecie od kilkunastu lat, swoją oscarową nominację w tym roku dostała po raz pierwszy. Za rolę drugoplanową w filmie "Monk" poza nominacją nie otrzymała niestety nagrody. Zdania w mediach co do jej kreacji są podzielone: jedni uważają, że zapadnie ona w pamięci na długie lata dzięki klasycznej czerwieni, inni krytykują krój. Sukienka od Armani Prive z dekoltem w kształcie litery V niestety znacznie poszerzyła szczupłą figurę aktorki, a cały efekt sprawiał wrażenie ciężkości.
Questlove
Za didżejką podczas tegorocznej oscarowej nocy stał Questlove. Jest on dyrektorem muzycznym "The Tonight Show With Jimmy Fallon", a także współzałożycielem i perkusistą zespołu The Roots i o ile z pewnością nie można odmówić mu doświadczenia i obszernej wiedzy muzycznej, o tyle stosowność jego oscarowej kreacji stoi pod znakiem zapytania. Do klasycznego, czarnego garnituru założył on bowiem... złote Crocs'y. Nie można odmówić mu poczucia humoru i można śmiało stwierdzić, że DJ postawił tej nocy przede wszystkim na wygodę. Jednak czy czerwony dywan jest dobrym miejscem, by chodzić po nim w kapciach?
36-letnia piosenkarka otrzymała w tym roku nominację w kategorii "najlepsza aktorka" za film "The United States Vs. Billie Holiday". Jej kreacja nie przestaje wzbudzać kontrowersji. Stworzyła ją Vera Wang, która przyznaje, że kreacja miała być ukłonem w stronę Haute Couture. Zaprojektowała ona dla Andry Day suknię z metalowej siateczki z płynnego złota. O ile jej faktura i kolor naprawdę robią wrażenie, to krój pozostawia wiele do życzenia. Asymetryczne wycięcia pokazują bowiem zdecydowanie za dużo. Gwiazda pozując na czerwonym dywanie przyciągała uwagę odsłoniętym pośladkiem, co w znacznym stopniu odwróciło uwagę od kunsztownego materiału.
Zdobywczyni Oscara w kategorii "najlepsza aktorka" w 2006 roku uświetniła swoją obecnością tegoroczną galę Oscarów wręczając nagrodę w kategorii najlepszej krótkometrażowej animacji. Na czerwony dywan założyła ciemnoczerwoną suknię Diora z asymetrycznym dekoltem i czerwono-bordowym ombré, wykończoną czarnym paskiem z klamrą. Suknia rzeczywiście robi wrażenie, jednak to pasek odbiera całkowicie lekkości kreacji dodając figurze ciężkości i przysadzistości.
Scenarzystka bezsprzecznie nie należy do grona najlepiej ubranych podczas tegorocznych Oscarów. Nominowana w kategorii "najlepszy scenariusz adaptowany" za Kolejny Film o Boracie do różowej sukni z podwiewającym kołnierzem dobrała małą torebkę w kształcie... krewetki.
Miało być nietuzinkowo, wyszło przynajmniej dziwnie.
Laura Dern
Choć redaktor naczelny "Vogue Polska" wybrał kreację Laury Dern jako ulubioną, w mediach nie brakuje nieprzychylnych komentarzy. Suknia, którą zaprojektował Oscar de la Renta porównywana jest bowiem do jednej z najbardziej kontrowersyjnych kreacji oscarowych na przestrzeni lat. Mowa tu o sukni łabędzia, którą w 2001 roku na galę oscarową przywdziała Bjork. Rzeczywiście, fantazyjne pióra i kolorystyka kreacji założonej przez Laurę Dern mogą przywoływać skojarzenia z nieudaną stylizacją Bjork z 2001 roku.
***