Supermodna szminka
W tym sezonie sięgamy po apetyczne, wyraziste kolory: fiolet, bordo oraz malinę. Pomagają wyeksponować usta i ukryć oznaki zmęczenia. Sprawdź, który odcień jest dla ciebie.
Fioletowy idealny na wieczór
Obawiasz się fioletu na ustach? Niepotrzebnie. Wbrew pozorom jest twarzowy i uniwersalny - dobrze wyglądają w nim zarówno blondynki jak i brunetki. Trzeba tylko dobrze dobrać odcień do koloru karnacji. Właścicielkom cery w tonacji chłodnej pasuje fiolet z domieszką różu, np. amarantowy. Przy ciepłej karnacji lepsze będą chłodniejsze tonacje, np. śliwkowy. Żaden fiolet nie lubi konkurencji. Delikatnie podkreślone oczy i jasna cera to najlepsze tło.
Bordowy dodaje seksapilu
Piękny kolor żurawiny sprawi, że nawet wąskie usta znajdą się na pierwszym planie - będą wyglądać tajemniczo i seksownie. Ale coś za coś. Zanim sięgniesz po taką pomadkę, potrzebne są przygotowania - delikatny piling skóry warg i mocne nawilżenie. Inaczej ciemna szminka podkreśli wszystkie słabe strony ust, a makijaż nie będzie trwały. Bordowe szminki wymagają też precyzji przy nakładaniu. Warto najpierw obrysować usta konturówką (w tym samym odcieniu), a potem pomalować je pomadką. Najlepiej za pomocą pędzelka.
Malinowy ożywia cerę
Nie zastanawiaj się ani chwili nad wypróbowaniem pomadek w kolorze malin! Mają mnóstwo zalet. Są mniej oficjalne od klasycznych czerwonych, zatem świetnie pasują do codziennego makijażu. Możesz też jednak użyć ich na wieczór. Błyskawicznie ożywiają nawet poszarzałą cerę z oznakami zmęczenia. Doskonale komponują się z jasną karnacją, ale pasują do każdego typu urody. Gdy zdecydujesz się na malinową szminkę, pamiętaj o podkreśleniu policzków różem i lekkim makijażu oczu.
SHOW 21/2015