Reklama

​Ukraińskie piekło kobiet

Zbiorowe gwałty, żołnierze wiercący w piersiach śrubokrętami, tortury, zmuszanie do prostytucji i przetrzymywanie w nieludzkich warunkach. Kobiety na Ukrainie przechodzą przez piekło. Również te, które biorą udział w walkach.

"Prosiłam, by mnie nie bili, powiedziałam, że jestem w ciąży. Odpowiedzieli, że to dobrze, że "ukropowskie" dziecko umrze. Bili nas wszystkim kolbami: karabinów, kamizelkami kuloodpornymi, kopali (...) bili po wszystkich częściach ciała. Gasili na mnie papierosy" - opowiada kobieta, która w wyniku tortur poroniła. (cyt. za Raport "Unspoked Pain", Coalition “Justice for Peace in Donbass").

Na terytoriach kontrolowanych przez separatystów przemoc, w tym przemoc seksualna wobec kobiet, stały się powszechne. Załamanie systemu prawnego jakie nastąpiło po wybuchu konfliktu, sprawiło, że we wschodniej Ukrainie zaczęło rządzić prawo pięści. Nikt nie jest bezpieczny, ale o ile o innych okrucieństwach wojny mówi się otwarcie, przemoc seksualna wobec kobiet okazuje się tematem tabu. Obydwie strony zaprzeczają jakoby na ich terenie dochodziło do takich czynów. Same ofiary niechętnie przyznają, co je spotkało w obawie przed stygmatyzacją, zemstą, a także ze względu na brak wiary w ukaranie sprawców i otrzymanie jakiegokolwiek wsparcia.

Reklama

Przemoc ze względu na płeć

Organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka zwracają uwagę na rosnącą skalę przemocy stosowanej ze względu na płeć. Może być to przemoc w formie fizycznej, seksualnej, psychologicznej i ekonomicznej. Zalicza się do niej również groźby, a także ograniczenie swobody w życiu publicznym i prywatnym. Takie czyny są uznane za przestępcze między innymi przez Rzymski Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego. Gwałty, niewolnictwo seksualne, zmuszanie do prostytucji,  zmuszanie do zachodzenia w ciążę, przymusowa sterylizacja oraz inne formy przemocy seksualnej mogą być uznane za zbrodnie wojenne.

Skala tego rodzaju przemocy jest trudna do oszacowania, jednak pewien wgląd dają raporty organizacji zajmujących się prawami człowieka sporządzone na podstawie wywiadów przeprowadzonych z ofiarami, do których udało się dotrzeć.

Raport "Unspoked pain" mówi o udokumentowanych przypadkach i wymienia: 3 przypadki zmuszania do prostytucji, 2 przymusowe sterylizacje, 33 gwałty, 6 prób gwałtów, 12 brutalnych ataków prowadzących do nienaturalnego zaspokojenie pożądania seksualnego, 21 przypadków przemocy ze względu na płeć w tym tortur i nieludzkiego traktowania, 17 gróźb użycia przemocy seksualnej, 10 gróźb zgwałcenia, 41 przypadków wykorzystywania seksualnego, 45 przypadków uwięzienia mężczyzn i kobiet w jednej celi, 12 przypadków molestowania (Raport "Unspoked Pain", Coalition “Justice for Peace in Donbass").

 

Nikt nie jest bezpieczny

"Było późno w nocy, byłam w domu sama z moim synem, kiedy dwóch uzbrojonych mężczyzn wtargnęło do domu, szukając mojego męża, którego tam nie było. Zgwałcili mnie wielokrotnie. Syn został zamknięty w innym pokoju. Wyszli dopiero rankiem." - opowiedziała kobieta z okolic Doniecka. (Cyt. za: Conflict-Related Sexual Violence in Ukraine 14 March 2014 to 31January 2017)

Przestępstwa są dokonywane na ludności cywilnej, ale nie tylko. Na terenach zajętych przez separatystów tortur i okrutnego traktowania doznało 50 procent cywilów i aż 86 procent personelu wojskowego. Szczególnie dużym problemem są akty przemocy do jakich dochodzi w nielegalnych więzieniach, w których przetrzymywane są zarówno osoby podejrzewane o sprzyjanie wrogowi jak i członkowie własnych oddziałów ukarani za niesubordynację.

Piekło nielegalnych więzień

Według Głównej Dyrekcji Policji Narodowej w Doniecku przypadków przemocy seksualnej dotyczącej osób przetrzymywanych w nielegalnych więzieniach, nie było wcale. Tymczasem dane dostarczane przez organizacje pozarządowe są zatrważające. Do grudnia 2016 roku udało się przeprowadzić 276 wywiadów ze świadkami, ofiarami i ekspertami, z których wynika, że 206 osób (mężczyzn i kobiet) doświadczyło przemocy seksualnej. To oczywiście wierzchołek góry lodowej.

Jedna ze zwolnionych kobiet opowiedziała, że była pięciokrotnie ciężko pobita w ciągu jednej nocy. Właściwie wszystkie zwolnione kobiety doznały przemocy ze względu na płeć, w tym gwałtów i gróźb gwałtów. Gwałty stosowane są zarówno jako kara, jak i rodzaj rozrywki dla bojowników. Jeden ze świadków opowiadał o 14-16 letniej dziewczynce wysłanej na linię frontu, by zaspokajać potrzeby seksualne separatystów. Była to kara za nieposłuszeństwo.

Część ofiar twierdzi, że torturami i przemocą seksualną wymuszano na nich odpowiednie odpowiedzi nie tylko podczas przesłuchań ale i wywiadów z rosyjskimi mediami.

Ofiary nie mają żadnego dostępu do wymiaru sprawiedliwości, a świadkowie spotkali się tylko z jednym przypadkiem ukarania sprawcy i był to lincz (pobicie).

Po stronie rządowej

Po drugiej stronie barykady, przemoc seksualna również służy wymuszaniu zeznań.

"Powiedział, że jeśli nie będę pisać, przyprowadzą moją córkę i będę musiała patrzeć, jak gwałcą ją po kolei. Wtedy zapisałam osiem stron zeznań, które ten człowiek mi podyktował" - opowiada kobieta poddawana przesłuchaniu na terenach kontrolowanych przez rząd (cyt. za: Conflict-Related Sexual Violence in Ukraine 14 March 2014 to 31 January 2017). Nie jest to odosobniona sytuacja. Do częstych praktyk należy aresztowanie kobiet z rodziny osób podejrzewanych o sprzyjanie separatystom, aby w ten sposób wywrzeć presję na więźniów. Sanitariuszki z Ludowej Republiki Doniecka były przesłuchiwane nago i z zawiązanymi oczyma (Conflict-Related Sexual Violence in Ukraine14 March 2014 to 31 January 2017).

Organizacja zajmująca się prawami człowieka Coalition “Justice for Peace in Donbass" udokumentowała 84 przypadków stosowania przemocy seksualnej po stronie kontrolowanej przez separatystów i 11 dokonanych przez żołnierzy armii ukraińskiej.

Największe tabu: przemoc w wojsku

Przemoc seksualna w samej armii otoczona jest podwójnym murem milczenia. Historyk Marta Havryshko przeprowadziła badania, z których wynika, że w strefie ATO (tzw. operacji antyterrorystycznej) kobiety są narażone na ataki i molestowanie ze strony swoich kolegów i przełożonych. Dotyczy to zarówno kobiet żołnierzy, jak i wolontariuszek, pielęgniarek i innych kobiet ze służb pomocniczych. W sytuacji kiedy nadużyć dokonuje osoba o wyższej randze, kobiety nie tylko nie mogą liczyć na pomoc otoczenia, ale często zwraca się ono przeciwko nim.

Havryshko opisuje przypadek dziewczyny, która uciekła usiłującemu ją zgwałcić dowódcy, ale została pobita przez inne dziewczyny, które były przez niego molestowane wcześniej. Na kobiety, które zgłaszają gwałty wywierana jest ogromna presja. Część z nich nie chce zgłaszać przestępstw w obawie zemsty, zablokowania dalszej kariery wojskowej, niektóre nie chcą kompromitować swoich towarzyszy walki ponieważ w obliczu wojny osobiste cierpienie jest uważane za mniej ważne niż poczucie solidarności w walce. Znany jest przypadek, którym sprawca po prostu umył ciało ofiary, aby zatrzeć ślady. Ponieważ miała ona liczne ślady pobicia, sprawy nie udało się zatuszować, odbiła się ona nawet głośnym echem w mediach, ale mężczyzna i tak nie poniósł żadnej kary.

Nasilenie się przemocy, a szczególnie przemocy wobec kobiet, nie ogranicza się jedynie do terenów objętych konfliktem. Na całej Ukrainie obserwuje się wzrost przemocy wobec kobiet, co ma związek między innymi z występowaniem zespołu stresu pourazowego  u osób które uczestniczyły w konflikcie i polaryzacją ról płciowych w obliczu wojny.

Źródła:

Volodymyr Shcherbachenko, Ganna Ianova, Olexandr Pavlichenko Coalition “Justice for Peace in Donbass" "Unspoken pain"

Surviving Hell: Testimonies of Victims on Places of Illegal Detention in Donbas

Conflict-Related Sexual Violence in Ukraine 14 March 2014 to 31January 2017, Office of the United Nations High Commissioner for Human Rights

Violence in the Conflict Zone in Eastern Ukraine: Illegal Places of Detention and Human Rights Violations in Areas affected by the Conflict

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy