Reklama

Chodakowska pobiła rekord Guinnessa

7 czerwca odbył się największy otwarty trening tego roku: "all in for #mygirls". Zajęcia poprowadziły m.in. ambasadorki adidas: Ewa Chodakowska, której przy tej okazji udało się pobić rekord Guinessa oraz jedna z najbardziej znanych joginek na świecie Ashleigh Sergeant.

Swoje umiejętności zaprezentowała również grupa VOLT pod kierownictwem Ilony Bekier. Energetyczne show dała także słowacka grupa taneczna - Ladylicious. Do wydarzenia dołączyły dziewczyny z całej Polski, nie zabrakło gwiazd. 

Piękna pogoda oraz czterogodzinne, różnorodne zajęcia przyciągnęły na murawę stadionu tysiące dziewczyn z całej Polski.  Do "all in for #mygirls" dołączyły gwiazdy m.in. Maja Bohosiewicz, Ada Szulc, Jagna Błażejewska, Paulina Smaszcz-Kurzajewska, Jankes, Alan Andersz oraz prowadząca całe wydarzenie Patricia Kazadi.

Jako pierwsza, o godzinie 13.00 swoje umiejętności  zaprezentowała grupa taneczna VOLT, pod wodzą jednej z #mygirls - Ilony Bekier. Dziewczyny swoim układem porwały do tańca tysiące osób. Nie inaczej było w przypadku zespołu Ladylicious. Taneczny team ze Słowacji, swoją energią zaraził wszystkich zgromadzonych i zaprezentował widowiskowe show.   Następnym punktem programu był fitness.

Reklama

 

Ambasadorka adidas Ewa Chodakowska, kolejny już raz, udowodniła na czym polega siła jej ćwiczeń. Trening przyciągnął fanki z całej Polski, dzięki czemu Ewa pobiła rekord Guinnessa w największym, wspólnym treningu. Sukces naładował pozytywną energią stadion Legii na cały dzień.   Nie lada wyzwaniem dla dziewczyn były treningi z Lefterisem Kavoukisem i Tomaszem Choińskim. Kavoukis pokazał drzemiącą w nim energię i masę pozytywnych wibracji. Tomek zaszedł dziewczynom za skórę przez swój morderczy, ale jakże przyjemny układ. Oba występy zachęciły do ćwiczeń prowadzącą imprezę - Patrycję Kazadi.  

Zwieńczeniem dnia pełnego wrażeń i aktywności była sesja jogi poprowadzona przez jedną z najbardziej uznanych ekspertek w tej dziedzinie, Ashleigh Sergeant. Wyciszające ćwiczenia i profesjonalizm Amerykanki sprawiły, że wszyscy zgromadzeni zakończyli ten dzień z uśmiechem i zadowoleniem na twarzach. Po zakończeniu treningów Ewa znalazła czas aby spotkać się z kilkoma setkami, najbardziej zagorzałych fanek. Wspólnym zdjęciom i uściskom nie było końca.




Styl.pl/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Chodakowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy