Reklama

Co w trendach piszczy

Czym zaskoczą nas kreatorzy urodowych trendów? Jak się będziemy malować, czym pachnieć i pielęgnować twarz w 2012 roku?

1. Dawki i dozy

Wyobraź sobie kosmetyki dobrane tylko dla ciebie. Marzenie? Nie, rzeczywistość. Do tego nie szara, lecz bardzo kolorowa dzięki Indywidualnemu Programowi Zaawansowanej Pielęgnacji Compose, Dermika. To osiem aktywnych koncentratów, każdy innej barwy, dopasowany do różnych problemów skóry (m.in. brak jędrności, przebarwienia czy suchość), z których kosmetyczka na twoich oczach komponuje indywidualne serum dla ciebie. Będzie w nim wszystko, czego pragnie twoja skóra, i żadnych konserwantów czy substancji zapachowych.

Moda na personalne podejście do pielęgnacji zdominowała nie tylko salony kosmetyczne, ale też gabinety dermatologiczne. W zależności od rodzaju zabiegu, jakiemu się poddajemy, lekarz przepisuje nam kapsułki Monoderma dostosowane do potrzeb cery. W pojedynczej ampułce znajduje się jednorazowa porcja substancji aktywnych w czystej postaci, bez jakichkolwiek konserwantów.

Zielone z kojącą witaminą E sprawdzą się po zabiegach medycyny estetycznej. Pomarańczowe z witaminą C - w ciągu dnia jako ochrona przed wolnymi rodnikami. Brązowe z retinolem stosuj na noc: po 30. roku życia 1-2 razy w tygodniu, po 40. - codziennie.

Reklama

Z kolei u fryzjera możesz teraz poprosić nie tylko o fryzurę dobraną do twojego stylu, ale też o pielęgnację skrojoną na miarę potrzeb twoich włosów, i to od razu dwóch! Podczas rytuału Fusio-Dose, Kérastase fryzjer nałoży ci na skórę głowy ampułkę rozwiązującą podstawowy problem Twoich włosów, zmieszaną z kroplą tzw. boostera, który zajmie się ich potrzebą drugorzędną. Efekt widać już po pięciu minutach.

2. Paznokcie na metal

Jeszcze rok temu świat manikiuru był prosty i przewidywalny, a my dzieliłyśmy się na zwolenniczki tzw. frencha lub czerwonych paznokci. Latem do akcji wkroczyły barwy, o jakich do tej pory żadnej z nas się nie śniło: odważne turkusy, zielenie, żółcie czy fiolety. Rewolucja trwa.

Tym razem królują metaliczne, opalizujące lakiery. Mienią się kilkoma odcieniami, które płynnie przechodzą z jednego w drugi. Efekt jest prawdziwie bajkowy. To nie wszystko. Do Polski trafiły nareszcie ukochane przez gwiazdy (m.in. Katy Perry i Rihannę) naklejki Minx Nails (www.nailspa.pl). Manikiurzystka nalepia je na paznokcie i utwardza lampą. Znajdziesz wśród nich ponad sto szalonych wzorów: czaszki, symbole dolara, szachownice, kwiaty. Nam jednak najbardziej podobają się naklejki gładkie - złote lub srebrne o prawdziwie lustrzanym połysku.

3. Na kłopoty - serum

Życie w ciągłym pośpiechu sprawia, że również wobec kosmetyków stajemy się coraz bardziej niecierpliwe. Stąd zawrotną karierę robią ostatnio kuracje uderzeniowe, nafaszerowane aktywnymi składnikami, dające natychmiastowe efekty. Są silniejsze niż krem i niejednokrotnie wspomagają jego działanie.

Jako że nadchodzący rok w pielęgnacji upłynie między innymi pod hasłem rozświetlania cery, możemy się spodziewać wielu nowych kuracji dodających blasku. W marcu zadebiutuje w perfumeriach Code Jeunesse Lumière, L’Oréal Paris, serum o działaniu depigmentacyjnym i rozświetlającym.

Również w dziedzinie nawilżania czekają nas nowości, np. Hydra Beauty Sérum, Chanel. Z kolei dla tych z nas, które potrzebują kosmetyku wszechstronnego, pobudzającego skórę do odnowy, stworzono w linii Dior Prestige Satin Revitalizing Nectar, który zapewnia efekt satynowej skóry.

4. Czego nie widać

Podkłady stają się niewidoczne. Zapowiadają to już same nazwy kosmetyków, na przykład Invisible Fluid Make-up, Estee Lauder (w perfumeriach od lutego), w którym wykorzystano technologię Airemulsion Base. Podczas wstrząsania emulsja "łapie" cząsteczki powietrza, co dodaje jej lekkości.

Każda marka ma na to inny patent. Najnowszy podkład Astor to żel, którego 45 proc. stanowi woda. Z kolei Lingerie de Peau Compact, Guerlain, zapewnia efekt no-make-up dzięki kombinacji polimerów rozciągających się na skórze niczym elastyczna tkanina i dostosowujących się do jej nierówności.

W najnowszym fluidzie Chanel Perfection Lumiere (w perfumeriach od kilku miesięcy), oprócz biopolimerów odpowiadających za przyleganie kosmetyku umieszczono zróżnicowane cząsteczki pudrów, które zapewniaj. efekt rozświetlenia przy jednoczesnym korygowaniu efektu błyszczenia. Ten ostatni problem bezbłędnie rozwiązuje Eclat Matissime, Givenchy, który daje jednocześnie efekt świetlistej, a przy tym zmatowionej skory.

Na podkreśleniu naturalnego blasku cery skupili się też twórcy Lumi Magique, L'Oreal Paris (premiera w lutym). Stworzyli składnik aktywny o nazwie Andersen Liquid, złożony z cząsteczek o geometrycznym kształcie i połyskującej powierzchni. Podczas nakładania na skórę nachodzą one na siebie, co gwarantuje cerze optymalne odbicie światła.

5. Zapach mężczyzny

Kiedy jesienią 2011 roku pojawił się w perfumeriach zapach CK Shock for him i for her, stało się jasne, że era perfum unisex powoli się kończy. Kultowy zapach CK One dedykowany do tej pory obu płciom wreszcie został rozdzielony na wersję dla niej i dla niego.

W marcu w perfumeriach pojawi się nowa męska kompozycja Kokorico, Jean Paul Gaultier. Tym razem, w odróżnieniu od legendarnego Le Mal, który chętnie wybierały również kobiety, nie ma w nim odrobiny słodyczy. To typowo męska mieszanka akordów drzewnych, ziaren kakao i liści figowych. I to właśnie akcenty drzewne fascynują ostatnio perfumiarzy.

Szczególnie drogocenne drewno oud, składnik pochodzący z drzewa agarowego. Znajdziesz go w Eau de Cartier Essence de Bois (w perfumeriach od marca) i Les Nombres d'Or Oud, Mona di Orio (GaliLu). Drzewne nuty są także tłem dla akordów pudrowo-kwiatowych w wodzie perfumowanej Dahlia Noir, Givenchy (w perfumeriach we wrześniu).

6. Przypudruj włos

W nowym roku, wzorem XVIII-wiecznych modnisi, będziemy pudrować włosy. Po co? Żeby utrwalić fryzurę. Jak to działa? Puder rozcierasz między dłońmi i wmasowujesz we włosy. Aby efekt był silniejszy, możesz też rozpylić go bezpośrednio u ich nasady. Kosmetyk zmienia konsystencję z sypkiej na bardziej plastyczną, co pozwala układać włosy na wszelkie możliwe sposoby.

Warunek jest jeden: ma być na luzie i odrobinę bałaganiarsko. Innymi słowy: chaos kontrolowany. A bardzo miłym efektem ubocznym jest wyraźne zwiększenie objętości fryzury.

7. Trzepot naturalny

Była moda na obłędnie długie i gęste doczepione rzęsy, teraz nadszedł czas na równie długie i gęste, ale... własne. Zwłaszcza że, jak alarmują dermatolodzy, niekontrolowane przedłużanie prowadzi do osłabiania tych naturalnych. Chcesz cieszyć się firankami rzęs? Są na to sposoby.

Przede wszystkim hit salonów kosmetycznych, czyli preparaty Revitalash stworzone przez okulistę dr. Michela Brinkenhoffa dla żony, która po chemioterapii utraciła swoje niegdyś piękne rzęsy. Odżywkę z pędzelkiem stosuj codziennie na noc, aby po trzech tygodniach zobaczyć pierwsze efekty. Kurację wspomogą baza i dodająca objętości mascara.

Przyda się także kredka stymulująca wzrost Grow Luscious, Revlon. Gdy zależy ci na błyskawicznym rezultacie, tuż po wytuszowaniu muśnij rzęsy szczoteczką Cil Prodige, Nouba. Obklei je włókienkami idealnie naśladującymi naturalne włoski.

Pani 1/2012

Tekst pochodzi z magazynu

PANI
Dowiedz się więcej na temat: pielęgnacja skóry | uroda | manicure | perfumy | rzęsy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy