Reklama

Mleczna pielęgnacja

Lekko natłuszcza skórę, łagodzi jej podrażnienia. Dlatego warto używać mleka w domowych zabiegach i polubić kosmetyki z jego dodatkiem.

Na pewno większość z nas zawsze ma w lodówce mleko i kefir albo jogurt naturalny. Są one lubianymi składnikami codziennych posiłków. Jadane regularnie, dostarczają organizmowi najważniejsze substancje odżywcze, konieczne dla zdrowia, ale też ładnego wyglądu. Tak się dobrze składa, że poprawiają wygląd także wtedy, kiedy stosuje się je na skórę i włosy od zewnątrz. To dlatego są tak często wykorzystywane w domowych zabiegach pielęgnacyjnych, przeznaczonych dla różnych typów cery. Warto wiedzieć, jakie mają działanie i jak najskuteczniej możesz ich używać.

Reklama

Dla mamy i córki

Mleko dobrze zrobi skórze i nastolatki, i kobiety dojrzałej. Skóra osób młodszych zwykle ma skłonność do przetłuszczania się i wyprysków, dlatego lepsze są dla niej produkty zakwaszające: jogurty i kefiry (działają delikatnie ściągająco i bakteriobójczo). Z kolei skóra dojrzała często bywa przesuszona, polubi więc natłuszczające i odżywcze słodkie mleko oraz śmietankę. Pielęgnacyjne właściwości mleka i jego przetworów zwiększa jeszcze wymieszanie ich z różnymi - równie apetycznymi - składnikami. Powstaną dzięki temu maseczki, okłady, kąpiele, które będziesz sobie aplikować z przyjemnością i korzyścią dla urody!

Mleko wygładza

Podobno słynąca z uwodzicielskiego czaru królowa Egiptu Kleopatra kąpała się w mleku oślic. Być może te kąpiele to tylko legenda, ale na pewno mleko działa na skórę wygładzająco i rozjaśniająco. A mleczną kąpiel przygotujesz bez problemu. Najprostsza jej wersja: do wody w wannie dodaj dwa litry mleka (2 proc. tłuszczu). Jeśli masz suchą skórę, dodaj do kąpieli pół opakowania mleka w proszku rozmieszanego starannie w ciepłej wodzie (nie powinno być grudek!). Miodowy wariant kąpieli (dla skóry suchej i normalnej): półtora litra tłustego mleka i pół szklanki miodu lekko podgrzej, cały czas mieszając. Wlej mieszankę do wanny z wodą o temperaturze ok. 37°C. Zanurz się na 15 min, nie używaj mydła (nie będzie się dobrze pienić). Opłucz się chłodną wodą, osusz delikatnie ręcznikiem. Nie musisz już wcierać balsamu do ciała. Mocno przesuszonej skórze wyśmienicie zrobi 15 minutowa kąpiel mleczno-ziołowa: litrem wrzącego mleka zalej 6 torebek kwiatu lipy. Po 10 minutach wlej napar do wanny z ciepłą wodą.

Śmietanka odżywia

Słodka śmietanka ma dużo tłuszczu, więc jest doskonała dla cery dojrzałej i suchej, nawet tej ze skłonnością do pękających naczynek. Najprostszy zabieg polega na delikatnym przetarciu czystej twarzy płatkiem kosmetycznym zwilżonym łyżeczką 18-procentowej śmietanki. Po pięciu minutach trzeba opłukać twarz letnią wodą i osuszyć. Możesz także przygotować maseczkę śmietankową z owocami: wymieszaj ze śmietanką pół dojrzałego banana (w sezonie pół brzoskwini bez skórki, kilka truskawek lub garść poziomek) i nałóż na twarz, szyję i dekolt na kwadrans. Po tym czasie zetrzyj ją wilgotną gazą.

Kefir zakwasza

Wiele dobrego dla osób o skórze tłustej zrobi kefir. Dwa, trzy razy w tygodniu powinny aplikować sobie na twarz okład z płatków waty zanurzonych w kefirze (o temperaturze pokojowej, ten prosto z lodówki jest za zimny!). Po dwóch, trzech tygodniach takiej kuracji zauważą, że mają mniej wyprysków, a skóra nabrała zdrowszego koloru. Dzieje się tak dlatego, że kefir nadaje skórze kwaśny odczyn (którego nie lubią bakterie) i lekko złuszcza.

Jeśli masz podrażnione, na przykład po sprzątaniu bez rękawic ochronnych dłonie, zanurz je na kilkanaście minut w mieszance kefiru i naparu z rumianku (pół na pół). Potem opłucz je wodą i natrzyj kremem. Okłady kefirowe warto stosować na pokryte wypryskami dekolt i plecy - do tego potrzebna jest jednak pomoc drugiej osoby. Za pomocą płaskiego pędzelka trzeba posmarować skórę kefirem z niewielkim dodatkiem soku z cytryny i po kwadransie wejść pod prysznic. A jeśli wiosenne słońce cię zaskoczy i przypiecze ci skórę, ochłodź ją i zapewnij jej ukojenie, przykładając lnianą ściereczkę namoczoną w kefirze.

Serwatka wybiela

Serwatką smarowały się kobiety w czasach, kiedy wypadało mieć skórę bez śladu opalenizny, a kremy wybielające były nieznane. Działa ona powoli, ale delikatnie. I jest tania. Można nią kilka razy dziennie przecierać twarz. Albo robić maseczki, np. z utartej na miazgę połowy jabłka wymieszanej z dwiema łyżkami serwatki i łyżką błyskawicznych płatków owsianych. Po kwadransie maseczkę zmywa się letnią wodą, a twarz przeciera zakwaszającym tonikiem.

Marta Lipka

Kobieta i życie 4/2010

Kobieta i życie
Dowiedz się więcej na temat: kosmetyki | domowe kosmetyki | uroda | piękno | mleko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy