Bolesławiec. Śladami Napoleona
Pogranicze Dolnego Śląska i Lubuskiego to miejsce, w którym znajdziemy zabytkowe pałace i kościoły będące świadkami niezwykłej historii.
W Zachodniej Polsce są potężne zamki, takie jak Książ, ale i wiele mniejszych pałaców tak pięknych, że aż trudno uwierzyć, że znajdują się w Polsce a nie w Dolinie Loary. Jak choćby pałac w Wiechlicach, w którym zatrzymał się Napoleon Bonaparte powracając z nieudanej wyprawy na Moskwę.
Zabawił krótko, uciekał przed feldmarszałkiem Kutuzowem. Ten, wściekły, że Napoleon zdążył odjechać, pozwolił swoim kozakom piec szaszłyki nad ogniskiem rozpalonym w salonie wiechlickiego pałacu (do dziś na parkiecie widoczne są ślady). Zaraz potem ruszył dalej, by w pobliskim Bolesławcu oddać ducha, złożony – jak na ironię – „francuską chorobą”.
Kolorowe kamieniczki rynku w Bolesławcu przyciągają wielu turystów
W Bolesławcu stoi pomnik Kutuzowa, ale miasteczko najbardziej znane jest ze słynnej ceramiki. Tradycyjne, ręcznie malowane lub stemplowane wzory na talerzach znajdziemy na stołach w całej Polsce i w kredensach za naszą zachodnią granicą. W pobliskiej Złotoryi od wieków wydobywano miedź i złoto. Prawa miejskie otrzymała w roku 1211, co pod względem prawnym czyni ją najstarszym miastem Polski. Największą atrakcją jest tu kopalnia złota Aurelia.
Warto także odwiedzić wpisane na listę UNESCO Kościoły Pokoju w Jaworze i Świdniku. Powstały na mocy pokoju westfalskiego kończącego wojnę trzydziestoletnią. Według zasady „czyja władza, tego religia”, Ferdynand Habsburg co prawda pozwolił śląskim luteranom wybudować świątynie, ale nie mogły one kształtem nawiązywać do kościołów, nie mogły mieć wież ani dzwonów.
Można było je wybudować w czasie krótszym niż rok, na odległość strzału armatniego od miasta i wyłącznie z materiałów nietrwałych i niegodnych Domu Bożego, jak glina czy słoma. Ale Kościoły Pokoju powstały, przetrwały o ponad trzy wieki dłużej niż rządy cesarza Ferdynanda i do dziś zachwycają swoją konstrukcją i potęgą – są największymi budowlami sakralnymi w Europie.