Obowiązkowy punkt na mapie Zakopanego. Cmentarz na Pęksowym Brzyzku - tu przeniesiesz się w czasie
Góry i śmierć. Te dwa słowa unoszą się oddechem tatrzańskich szczytów. Moc gór przeplata się z mocą wspomnień, o tych co odeszli. Nidzie indziej jak właśnie tutaj, u podnóża Tatr, pamięć o zmarłych jest jednocześnie przepełniona smutkiem i radością. A na Pęksowym Brzyzku jest tej radości jakby więcej niż na jakimkolwiek innym cmentarzu.
Tu gwar Krupówek cichnie. Tu mówią wieki. Na cmentarzu na Pęksowym Brzyzku można uczyć się historii Zakopanego i Podhala. Przy najstarszej ulicy w mieście, Kościeliskiej, znajduje się jedna z najbardziej niezwykłych nekropolii w Polsce.
Cmentarz na Pęksowym Brzyzku jest niczym galeria. Mało tu kiczu i banału. Nagrobki to prawdziwe dzieła sztuki, niektóre wprost z pracowni Władysława Hasiora. Rzeźbione w motywy góralskie, malowane na szkle, metalowe, kamienne.
Więcej w serwisie: Skarby wyłowione z Morskiego Oka. Jeden przedmiot jest szczególnie cenny
Sabała, Witkacy i Zaruski. 250 osobistości zasłużonych dla Zakopanego
Na Pęksowym Brzyzku spotyka się tradycja podhalańska, sztuka i odwaga tatrzańskich pionierów. Obok siebie spoczywają tu wybitni taternicy, artyści, wielkie góralskie rody. Ludzie, bez których Zakopane byłoby jedynie biedną wioską u podnóża Tatr, a nie najpierw letnią, a później zimową, stolicą Polski.
Dr Tytus Chałubiński, ks. Józef Stolarczyk, Jan Krzeptowski Sabała, Kornel Makuszyński, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Jan Długosz, Helena Marusarzówna, Karol Stryjeński, Antoni Rząsa, Antoni Kenar. Są tu groby 250 zasłużonych dla Zakopanego i Tatr osób. W sumie mogił jest 500.
Swoje symboliczne nagrobki mają tutaj między innymi gen. Mariusz Zaruski i Witkacy. Z tym ostatnim wiąże się historia, surrealistyczna, niczym witkacowski żart.
W 1988 roku na Pęksowym Brzyzku, w grobowcu Marii Witkiewiczowej, uroczyście złożono trumnę z ciałem jej syna, przywiezioną z Jezior na Ukrainie, gdzie w 1939 roku Witkacy popełnił samobójstwo. Jak się później okazało w trumnie zamiast Witkacego były szczątki młodej Ukrainki.
Bez podobnych komplikacji, w 1997 roku sprowadzono z Chersonia na Ukrainie urnę z ziemią z cmentarza, na którym spoczywa założyciel TOPR, gen. Mariusz Zaruski.
Tu spoczywa pierwsza ofiara Czerwonych Wierchów
Cmentarz na Pęksowym Brzyzku powstał ok. 1850 roku z inicjatywy ks. Józefa Stolarczyka. Nazwa nekropolii pochodzi od nazwiska darczyńcy ziemi, Jana Pęksy a brzyzek w góralskiej gwarze oznacza urwisko nad potokiem. Bramę cmentarną zaprojektował Stanisław Witkiewicz.
Początkowo chowano tu ofiary gruźlicy i wypraw górskich. Swój grób ma tu szesnastoletni Józef Biesiadzki, pierwsza ofiara Czerwonych Wierchów. W 1931 roku cmentarz wpisano do rejestru zabytków i nadano nazwę Cmentarza Zasłużonych.
Toprowcy będą kwestować
1 listopada na cmentarzu na Pęksowym Brzyzku będzie prowadzona kwesta. Dzięki wsparciu odwiedzających groby każdego roku udaje się uratować kilka zabytkowych grobów. W tym roku pierwszy raz kwestować będą ratownicy TOPR.
***