Reklama

Okno na świat: Bułgaria

Bułgaria to plaże o jasnozłocistym piasku i płynne złoto z Doliny Róż.

W PRL-u wczasy w Bułgarii były szczytem marzeń każdej rodziny. Dziś ten gościnny kraj położony między Dunajem a Morzem Czarnym  znów wraca do łask polskich turystów.

Przyciąga ich tu zwłaszcza słynna Bułgarska Riwiera z ponad setką najczystszych plaż w Europie. No i jest tu taniej niż w Hiszpanii, Grecji, czy Chorwacji.

Jednym z najpopularniejszych kurortów są Złote Piaski niedaleko Warny. Przy szerokiej trzykilometrowej plaży, zamiast hoteli, rozciąga się piękny zielony las. Miasto słynie również z leczniczych źródeł mineralnych. Tutejsze wody mają zbawienny wpływ na zdrowie - łagodzą stres, reumatyzm oraz astmę.

Reklama

Z kolei Słoneczny Brzeg, położony niedaleko Burgas, zachwyca długą na 10 kilometrów i szeroką na 100 metrów plażą. Kurort znajduje się także na najbardziej nasłonecznionym odcinku wybrzeża. Morze wzbudza podziw błękitem i przezroczystością wody, a piasek prawdziwie złocistym kolorem.

>>Bułgaria to nie tylko nadmorskie kurorty - czytaj na kolejnej stronie<<

Obowiązkowo trzeba też odwiedzić położone na skalistej wyspie jedno z najstarszych miast w Bułgarii. Do Nessebaru, nazywanego bułgarskim Dubrownikiem, można dojść plażą ze Słonecznego Brzegu. Stare Miasto to malowniczy labirynt wąskich uliczek z liczącymi setki lat domkami, cerkwiami i wieloma starożytnymi ruinami.

Jego przeciwieństwem jest Nowy Nessebar - nowoczesna część miasta z przepięknymi plażami. Po zwiedzeniu nessebarskich zabytków, wpisanych na światową listę dziedzictwa kultury UNESCO, można na nich zażyć słonecznych kąpieli.

Równie wspaniałe plaże znajdują się w miejscowości Obzor. Centralna, ze względu na biały piasek, przypomina te znajdujące się na Karaibach. Natomiast niezbyt oblegana przez turystów plaża Heraklesa zachwyca otoczeniem porośniętych lasem wzgórz.

Ale Bułgaria to nie tylko nadmorskie kurorty. Warto odwiedzić Kazanłyk, miasto położone w Dolinie Róż rozciągającej się 60 kilometrów na północ od Płowdiwu. Co roku w czerwcu odbywają się tu na koniec różobrania dożynki, czyli Festiwal Róż.

Nie dość, że można podziwiać tu ogromne plantacje słynnych róż damasceńskich i mieszkańców w tradycyjnych strojach, to jeszcze kupić produkowany na miejscu olejek różany, zwany bułgarskim złotem. A także skosztować regionalnych potraw, np. dań z jagnięciny, popijanych domową rakiją.


Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy