Pomysł na weekend - Turbacz

Gorce swą urodą podbiły serce niejednego wędrowca. Wyprawa na najwyższe wzniesienie pasma Turbacz 1310 m n.p.m. to prosty test czy zawitała już do nas wiosna. ​

Nazwa Gorce pochodzi od słowa "gorzeć", czyli palić
Nazwa Gorce pochodzi od słowa "gorzeć", czyli palić123RF/PICSEL

Gdyby nie pełna pasji literatura Władysława Orkana, popularyzatora i miłośnika gorczańskiej przyrody, pewnie mało kto by tutaj trafił. W powieści "W Roztokach" (1903) pisał: "Naprzeciw Tatr, między doliną nowotarską, a wężowatą kotliną Raby, wspięło się gniazdo dzikich Gorców. Od romantycznych Pienin rozdzielał je wartki kamieniecki potok, a od spiskiej krainy odgraniczył je bystry Dunajec [...] A wyżej jeszcze nosi głowę ojciec ich rodu, zasępiony Turbacz [...]".

Z zewnątrz dość niepozorne, w środku zachwycające! 

Pisarz stał się symbolem tych gór. "Orkan" to nie nazwisko, ale pseudonim literacki, który przylgnął do pisarza jeszcze w szkole. Jego rodziną byli górale z pobliskiej Poręby Wielkiej. Ojciec pracował jako drwal. W rodzinnej miejscowości pisarza zachowała się chałupa, w której mieszkał.

Inną ważną i bardziej współczesną postacią związaną z Gorcami był ks. Józef Tischner. Jeden z najwybitniejszych polskich intelektualistów XX wieku lata dzieciństwa spędził w Łopusznej. Nie zapomniał o Gorcach. Gdy w 1980 r. został kapelanem Związku Podhalan, co roku pod Turbaczem odprawiał mszę za ojczyznę.

Przy żółtym szlaku z Kowańca na Turbacz natrafimy na kaplicę Matki Bożej Królowej Gorców. To tam ks. Tischner głosił słynne kazania, które opublikowano później jako "Słowo o ślebodzie. Kazania spod Turbacza".

Gorce to piękna przyroda. Ich zbocza w dolnych partiach porastają smreki i buki, a w górnym reglu stary bór świerkowy. Charakterystyczne są rozległe hale. Te potężne polany powstały w wyniku wypalania lasów pod pastwiska dla owiec.

To właśnie od słowa "gorzeć", czyli palić, pochodzi nazwa Gorce. Dziś prawdopodobnie nie usłyszymy już dzwoneczków owiec i pokrzykiwania pasterzy. Uroda i spokój tych gór jednak przetrwały. A wiosną uroku dodają im krokusowe dywany, które pokrywają fioletem gorczańskie polany.

Świat & Ludzie
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas