Tu poczujesz klimat świąt w stylu retro. Nietypowa atrakcja tuż za polską granicą
Oprac.: Natalia Siedlaczek
Potrzebujesz chwili wytchnienia od organizowania bożonarodzeniowych obchodów? Na samą myśl o kolejkach w sklepach robi ci się słabo, a tłumy na pobliskim jarmarku zwyczajnie cię zmęczyły? Jeśli chcesz poczuć świąteczny klimat, ale jednocześnie zależy ci na kameralnej atmosferze, z pomocą przyjdą nasi sąsiedzi. Niedaleko polskiej granicy, w Czechach Wschodnich, czeka cię niebanalna wystawa dawnych rzemiosł i szopek, których wykonanie potrafi zadziwić.
Spis treści:
- Poczuj atmosferę świąt na własnych warunkach
- Muzeum Rzemiosła w Letohradzie — nadal niewielu Polaków tutaj dociera
- Zwiedzanie z nutą nostalgii i w kameralnej atmosferze
- Wystawa szopek bożonarodzeniowych — ekspozycja wciąż się powiększa
- Tak to kiedyś robili! Muzeum Rzemiosł jak wehikuł czasu
- Dawna technologia nadal na chodzie — Muzeum Starych Maszyn i Technologii w Žamberku
Poczuj atmosferę świąt na własnych warunkach
Przygotowania do Bożego Narodzenia u każdego wyglądają inaczej. Niektórzy wypełniają dom dźwiękami świątecznych piosenek, inni stawiają na wyrób domowych pierników. Chętnie wychodzimy na zewnątrz, by dzięki barwnym dekoracjom na mieście poczuć gwiazdkowy klimat. Zamiast jednak wpadać w tłum na kolejnym świątecznym jarmarku, łapiąc się za głowę na widok cen, postaw na mniej oczywistą, a zarazem zdecydowanie bardziej kameralną atrakcję.
Muzeum Rzemiosła w Letohradzie — nadal niewielu Polaków tutaj dociera
Czechy Wschodnie Polakom kojarzą się przede wszystkim ze szlakami górskimi, na których wielbiciele pieszych wędrówek mogą oddawać się swojej pasji. Warto jednak bliżej przyjrzeć się temu regionowi, by na trasie wyłapać warte odwiedzenia, ale wciąż nieoczywiste perełki.
Wśród nich z pełnym przekonaniem można wymienić Muzeum Rzemiosła. Znajduje się w Letohradzie położonym około 30 kilometrów w linii prostej od polskiej granicy. Wypad jednodniowy, a może cały weekend spędzony w Czechach Wschodnich? To zależy tylko od ciebie. Muzeum udostępnia do zwiedzania kilka tras, a dokładne oglądanie zebranych eksponatów to atrakcja na co najmniej pół dnia.
Zwiedzanie z nutą nostalgii i w kameralnej atmosferze
Wizytę w Muzeum Rzemiosła w Letohradzie można polecić każdej osobie, która zmęczona jest typowymi atrakcjami, z jakimi mamy do czynienia w okresie przedświątecznym. Zatłoczone jarmarki spowite dymem grillowanych kiełbas i oscypków czy gwarne parki stylizowane na dom św. Mikołaja, mimo że malownicze, potrafią zmęczyć. Wystawa dawnych rzemiosł będzie miłą odskocznią i sposobem na chwilowe wejście w dawne czasy, które w niczym nie przypomina mało porywających lekcji historii.
Mimo że w okresie przedświątecznym skupimy się głównie na wystawie bożonarodzeniowych szopek, drzwi muzeum otwarte są przez cały rok. Jeśli więc w ferworze grudniowych przygotowań nie zdążysz tutaj zawitać, nic straconego.
Wystawa szopek bożonarodzeniowych — ekspozycja wciąż się powiększa
W Czechach tradycja szopkarska ma bogatą historię, lecz współcześnie coraz mniej osób zajmuje się tą dziedziną. Celem wystawy w Muzeum Rzemiosł jest ocalenie zwyczaju od zapomnienia i ukazanie jego różnorodności. Obecnie podziwiać tu można 120 szopek, lecz kolekcja nie jest skończona — co jakiś czas pojawiają się kolejne eksponaty.
Zebrane zostały w dwóch salach. Spędzisz w nich naprawdę dużo czasu, ponieważ trudno wyjść z podziwu z jaką precyzją, ale i fantazją zostały wykonane. Mamy tu przykłady tradycyjne, najstarsza szopka liczy około 200 lat. Szybko jednak da się zauważyć, że szopkarze niejednokrotnie dawali upust swojej fantazji. Jeden z nich postanowił np. wkomponować swoją twarz w głowę baranka.
Dużą gratką (nie tylko dla najmłodszych) będzie podziwianie ruchomej szopki. Z kolei egzemplarz rzeźbiony w drewnie śmiało można nazwać małym dziełem sztuki.
Uśmiechem na ustach zareagujesz na widok szopki z ciasta lub eksponatu, którego autor, oprócz typowej sceny w stajence, postanowił przedstawić także piekielne czeluści.
Tak to kiedyś robili! Muzeum Rzemiosł jak wehikuł czasu
Na kilku trasach tematycznych poświęconych eksponatom z lat 1840-1930 zobaczysz, jak wyglądały dawne warsztaty stolarskie i szewskie. Zgłębisz tajniki dawnej produkcji guzików, zapałek i peruk. Czy wiesz, czym zajmował się paramentarz? Jakie produkty miał do zaoferowania rymarz? Tutaj nie tylko się tego dowiesz, ale i zobaczysz na własne oczy.
Zresztą prawdopodobnie będziesz przecierać je ze zdumienia podczas oglądania dawnych gabinetów lekarskich — stomatologicznego, ginekologicznego, rentgenowskiego. Wejdziesz do stuletniej klasy szkolnej, gdzie z jednej strony z serdecznym uśmiechem zerkniesz na drewniane ławy i tabliczki, a z drugiej z niepokojem rzucisz okiem na maskę, której założenie miało być jedną z metod wychowawczych wobec niesfornych urwisów.
Kto będzie się dobrze bawić w Muzeum Rzemiosł? Zaryzykuję stwierdzenie, że to atrakcja dla każdego. Dla najmłodszych podróżników wycieczka może być porównywalna z wyprawą na zupełnie inną planetę. Nieco starsi odwiedzający będą mieli okazję poznać tajniki branż, które odeszły już do lamusa, a jednocześnie przekonać się, jak bardzo współczesna technologia poszła do przodu. Trzeba podkreślić, że Muzeum Rzemiosł w Letohradzie jest największym tego typu obiektem w skali całego kraju, więc skoro mamy go niemalże pod nosem — szkoda byłoby nie skorzystać.
Dawna technologia nadal na chodzie — Muzeum Starych Maszyn i Technologii w Žamberku
Zaledwie 11 kilometrów dzieli Letohrad od Žamberku, w którym zlokalizowane jest Muzeum Starych Maszyn i Technologii. To niewiele, a przedłużenie wycieczki będzie prawdziwą gratką nie tylko dla fanów technologii i motoryzacji. Mieści się w imponującym gmachu byłej fabryki tkanin uruchomionej w 1837 roku, aktualnie stając się zarówno przestrzenią dla licznych imprez kulturalnych, jak i domem dla historycznych maszyn parowych czy samochodów, które niejeden z nas chętnie zobaczyłby we własnym garażu.
Celem utworzenia muzeum było nie tylko zaprezentowanie dawnych zdobyczy techniki, ale przede wszystkim utrzymanie ich w stanie pozwalającym na dalsze funkcjonowanie. Trzeba przyznać, że to się udało, ponieważ około 80 procent zebranych urządzeń nadal jest sprawnych. Kilka razy w roku organizowane są specjalne wydarzenia, podczas których zwiedzający mają okazję zobaczyć, jak maszyneria idzie w ruch, a pasy transmisyjne pracują na pełnych obrotach. Podczas wizyty poznasz interesujące anegdotki. Przekonasz się, że nawet w dwuosobowym samochodzie znajdzie się miejsce dla trzeciej postaci, nazywane "siedzeniem teściowej". Dowiesz się również, jak zareagować, jeśli kiedykolwiek usłyszysz hasło "dyszysz jak Sentinel". Mała podpowiedź — to prawdopodobnie sugestia, że czas popracować nad kondycją.
Jak zaplanować zwiedzanie Muzeum Starych Maszyn i Technologii? Musisz wiedzieć, że wizyta będzie możliwa w sezonie turystycznym, który w tym miejscu oznacza okres od kwietnia do końca września.
Polecamy: