Zakaz, który może cię zaskoczyć. Hiszpańska plaża walczy z nałogami

Natalia Jabłońska

Natalia Jabłońska

Hiszpania to od lat jeden z ulubionych kierunków wakacyjnych Polaków. Słońce, morze, tapas i sangria – trudno się dziwić, że ten kraj przyciąga miliony turystów rocznie. Ale uwaga! Jeśli planujesz wypoczynek na Costa Blanca, miej się na baczności. Na jednej z najczęściej odwiedzanych plaż w regionie – L’Albir w Alicante – właśnie wprowadzono zakaz, który może zaskoczyć niejednego turystę z Polski. I to taki, który może sporo kosztować.

Na jednej z najpopularniejszych hiszpańskich plaż wprowadzono kolejny zakaz. Za jego złamanie przewidziano wysokie kary finansowe
Na jednej z najpopularniejszych hiszpańskich plaż wprowadzono kolejny zakaz. Za jego złamanie przewidziano wysokie kary finansowe123RF/PICSEL

Koniec z dymkiem na plaży

Władze Alicante powiedziały stanowcze "nie" paleniu papierosów na plaży L’Albir. Zakaz obowiązuje od początku sezonu letniego i dotyczy całego obszaru plaży, bez żadnych wyjątków. Nie ma wyznaczonych stref dla palaczy, nie ma tolerancji. Jeśli złamiesz przepisy - ryzykujesz mandatem, który może sięgnąć nawet 2000 euro, czyli ponad 8 000 złotych.

Zakaz to część szerszej kampanii "Playas sin humo" (Plaże bez dymu), która obejmuje już ponad 500 plaż w całej Hiszpanii. Obostrzenia pojawiły się wcześniej m.in. na Balearach, w Walencji i w Barcelonie, a teraz docierają także do Alicante - jednego z najbardziej turystycznych regionów kraju.

Hiszpania chce walczyć z paleniem na plażach nie tylko dla zdrowia turystów, lecz także ze względu na środowisko
Hiszpania chce walczyć z paleniem na plażach nie tylko dla zdrowia turystów, lecz także ze względu na środowisko123RF/PICSEL

Dlaczego taki zakaz?

Choć zdrowie turystów to bez wątpienia jeden z ważniejszych powodów, zakaz palenia na plaży L’Albir to nie tylko gest prozdrowotny. Chodzi również o ochronę środowiska. Niedopałki papierosów stanowią jedne z najczęściej znajdowanych śmieci na plażach i rozkładają się nawet do 10 lat, zanieczyszczając piasek i wodę.

Władze miasta chcą, by Alicante było postrzegane jako region dbający o czystość, zdrowie i komfort odwiedzających. Nowe przepisy mają również charakter edukacyjny - pokazują, że plaża to nie tylko miejsce relaksu, ale też przestrzeń, o którą wszyscy powinniśmy dbać.

Od teraz Alicante ma być postrzegane jako czyste miejsce
Od teraz Alicante ma być postrzegane jako czyste miejsce123RF/PICSEL

Co z innymi wakacyjnymi przyzwyczajeniami?

To nie pierwszy raz, kiedy hiszpańskie kurorty próbują zdyscyplinować przyjezdnych. W przeszłości karano już m.in. za picie alkoholu na ulicach, głośne odtwarzanie muzyki w miejscach publicznych czy spacerowanie po mieście w stroju kąpielowym. Każdy taki przepis ma jeden wspólny mianownik - poprawę jakości życia zarówno mieszkańców, jak i turystów.

Jeśli więc wybierasz się w tym roku na hiszpańskie wybrzeże, dobrze zapoznaj się z lokalnymi zasadami. Wakacyjna beztroska może być naprawdę kosztowna. Szczególnie jeśli nie odłożysz papierosa.

Suicydolog Halszka Witkowska: Żałoba jest częścią miłościINTERIA.PL