Stado inwazyjnych jeleni sika na Opolszczyźnie. Zostaną zneutralizowane?
W powiecie brzeskim na Opolszczyźnie pojawiło się stado jeleni sika (Cervus nippon). Jest to inwazyjny gatunek pochodzący z Dalekiego Wschodu i zamieszkujący naturalnie tereny m.in. Japonii i Korei. Dlaczego te zwierzęta stanowią w Polsce zagrożenie i skąd w ogóle znalazły się w naszym kraju?

Inwazyjny gatunek jeleni na Opolszczyźnie. Mogą stanowić duże zagrożenie
O obecności jeleni sika na polach w powiecie brzeskim w woj. opolskim poinformowała Fundacja Koło Natury, której pracownicy sfotografowali zwierzęta przy użyciu drona. Kilkadziesiąt żerujących jeleni sika znajdowało się na polu kukurydzy - i jak dodaje fundacja - wśród nich były łanie z tegorocznymi cielętami oraz byki.
Zgłoszenie o stwierdzeniu w powiecie brzeskim stada jeleni sika wpłynęło już do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Opolu, która podkreśla, że w 2022 r. gatunek ten został uznany w Polsce za inwazyjny - i jak czytamy - podlegający szybkiej eliminacji.
"Na taki status gatunek ten zasłużył sobie wpływem, jaki może wywoływać na naszą rodzimą przyrodę. Przede wszystkim może krzyżować się z jeleniem szlachetnym, zamieszkującym Polskę, dając w efekcie płodne potomstwo. Jest też nosicielem specyficznych pasożytów, którymi może zarażać jelenie szlachetne, sarny europejskie, żubry oraz łosie (…)" - informuje RDOŚwO.
Jeleń sika Cervus nippon, to gatunek pochodzący z Dalekiego Wschodu, zamieszkujący naturalnie tereny Japonii, Korei, Mandżurii, Kraju Ussuryjskiego i Kraju Przymorskiego - dodaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Opolu.
Specjaliści próbują znaleźć odpowiedź na pytanie, skąd inwazyjny gatunek jeleni znalazł się we wsi na Opolszczyźnie. Dr Robert Maślak, zoolog z Uniwersytetu Wrocławskiego w rozmowie z serwisem wyborcza.pl tłumaczy, że zwierzęta prawdopodobnie uciekły z hodowli.
"A skoro to Opolszczyzna, pozostaje pytanie, czy z polskiej, czy z czeskiej, gdzie jeleni sika jest znacznie więcej. W naszym kraju hodowanie tych zwierząt jest możliwe, choć obwarowane bardzo wieloma wymogami. Jednak z tego, co mi wiadomo, istniało kilka takich hodowli jeleni sika w Polsce. A możliwe, że są i takie niezarejestrowane, które funkcjonują bez zezwolenia, bo w zasadzie nikt jakoś specjalnie tego nie kontroluje" - wskazuje Robert Maślak na łamach wyborcza.pl.
Nie można również wykluczyć, że jelenie zostały wypuszczone z hodowli z premedytacją.
Co się stanie z jeleniami sika? Decyzja zapadnie niebawem
Sprawa inwazyjnego gatunku jeleni na Opolszczyźnie została przekazana organom ścigania, które próbują ustalić, kto jest właścicielem stada. Jaki los czeka zwierzęta? Przepisy wskazują, że w przypadku jeleni sika, który jest inwazyjnym gatunkiem obcym, należy podjąć działania zaradcze i eliminacyjne.
"Jeleniami zajmuje się także Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Opolu, która ma obowiązek wyeliminowania tego gatunku ze środowiska. To rozporządzenie Rady Ministrów decyduje o tym, w jaki sposób można wyeliminować ten gatunek ze środowiska. I to właściwie trzy sposoby. Albo odłów, albo odstrzał, albo zastosowanie środków farmakologicznych - powiedział Andrzej Meryk z RDOŚ-u dla Radia Opole. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść w ciągu maksymalnie trzech tygodni.
Warto wiedzieć: Podróże na dwóch kołach: Zamek Książ i Góry Sowie - rowerowy weekend na tajemniczym Dolnym Śląsku