Zero waste po japońsku. W Kamikatsu zbudowali budynek ze starych okien
Można śmiało stwierdzić, że nie zdajemy sobie sprawy, ile śmieci jesteśmy w stanie wyprodukować. Co więcej, nie jesteśmy świadomi, jakie konsekwencje z tego płyną. Japońskie miasto Kamikatsu stara się jednak żyć w duchu zero waste i pokazuje, że redukcja odpadów jest możliwa.
Chociaż nasza świadomość ekologiczna non stop wzrasta, to nie można powiedzieć, że radzimy sobie i niwelujemy problem zanieczyszczenia środowiska. Jak się okazuje, inspiracją dla wielu osób może być położone w Japonii górskie miasto Kamikatsu.
W 2003 roku miasto złożyło "Deklarację Zero Waste". Przez lata opracowali własny system recyklingu, który obecnie zakłada 45 kategorii. Dzięki temu w 2016 roku osiągnęli 80-procentowy wskaźnik recyklingu.
Poszli jednak o krok dalej i w 2020 roku zbudowali Ośrodek Zero Waste. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że powstał ze śmieci. 700 niepasujących do siebie okien zostało obramowanych bordowymi, cedrowymi deskami. Nowy budynek, o ile można tak o nim powiedzieć, zastąpił wcześniejszą prowizoryczną budkę, w której sortowano śmieci. Hiroshi Nakamura, główny architekt projektu stwierdził, że ośrodek ma wspomóc cel miasta, jakim jest osiągnięcie całkowitego braku odpadów.
W ubiegłym roku budynek został doceniony i otrzymał nagrodę Japońskiego Instytutu Architektonicznego. Populacja Kamikatsu maleje, ale cała społeczność ma nadzieję, że za sprawą rosnącego zainteresowania ich działaniami do miasta napłyną nowi świadomi ekologicznie mieszkańcy. Już teraz Kamikatsu cieszy się popularnością i przyciąga wielu turystów, którzy zatrzymują się w hotelu zbudowanym obok Ośrodka Zero Waste.
Zespół architektów na czele z Hiroshi Nakamurą zaczął projektować ośrodek już w 2016 roku. Zdecydowano, że do budowy zostaną wykorzystane naturalne, lokalne materiały. W związku z tym konstrukcja nośna i szkielet budynku powstał na bazie pochodzącego z okolicznych lasów drewna cedrowego. By jeszcze bardziej ograniczyć ilość odpadów, zdecydowano, że pozostanie w pierwotnej, okrągłej formie.
Ponadto w ruch poszły także materiały pochodzące z recyklingu. W rozmowie z "CNN" architekt wyznał, że stworzenie budynku ze śmieci nie jest prostym zadaniem. Zazwyczaj to materiały są dopasowywane do gotowego projektu. Tym razem cały proces zajął aż dwa lata. Wszystko przez pozyskiwanie i dopasowywanie każdego elementu jak układanki.
Warto jednak podkreślić, że podczas budowy pamiętano oczywiście o bezpieczeństwie i przepisach budowlanych. Nie wszystko można było zbudować jedynie z odzyskanych surowców. Między innymi pokrycia dachowe, śruby i wkręty, czy armatura wodno-kanalizacyjna musiały być nowe. Mimo to zredukowano koszty dwukrotnie.
Wykorzystano nie tylko surowce wadliwe jak np. uszkodzone płytki, które producenci przeznaczyliby na straty, ale także materiały od mieszkańców. Posadzka budynku została wykonana z potłuczonego szkła i ceramiki, pojemniki na grzyby shiitake zmieniono na półki na książki, a fasadę ośrodka stworzono z okien z opuszczonych budynków. Co więcej, architekci zaprojektowali budynek w taki sposób, że w przypadku całkowitego zdemontowania można go poddać recyklingowi.
Ośrodek został zaprojektowany w celu rozwiązania problemu, jakim jest zanieczyszczanie środowiska różnego rodzaju odpadami. Niektóre z nich są trudne i kosztowne do recyklingu. Materiały, które nie nadają się do ponownego wykorzystania, są transportowane na wysypisko śmieci w Tokushima. Mieszkańcy Kamikatsu wierzą jednak, że uda im się odzyskiwać jak najwięcej surowców z produktów odpadowych.
Ośrodek Zero Waste został podzielony na kilka stref. Można tam znaleźć m.in. strefę sortowania i zbierania śmieci, punkt recyklingu, salę edukacyjną oraz sklep prowadzony przez wolontariuszy. To tam mieszkańcy mogą oddawać, ale także odbierać, przedmioty wielokrotnego użytku, takie jak np. ubrania i książki.
Ośrodek Zero Waste dba nie tylko o środowisko, ale także mieszkańców miasta. Oprócz stref recyklingu znajdują się tam również miejsca do użytku publicznego, a w związku z tym pełni on również rolę lokalnego miejsca spotkań.
Czytaj więcej:
Zero waste: Jak wykorzystać resztki?
Eskilstuna. Miasto ekologicznej rewolucji
Archibubel: Kraków wybiera najgorszy przykład patodeweloperki
Zobacz także: