Dlaczego młodzi robią kompulsywne zakupy? Zjawisko doom spendingu to narastający problem
Rozwijający się trend to odpowiedź na stres czy niepewność. Doświadczają go zwłaszcza młodzi dorośli, którzy musieli zmierzyć się z globalnymi kryzysami. Konieczne staje się świadome zarządzanie swoim budżetem i emocjami, by uniknąć finansowej pułapki związanej z niepotrzebnym wydawaniem pieniędzy. Na czym polega doom spending i jak z nim walczyć?

Zjawisko "doom spending". Kryzys finansowy wśród młodych ludzi?
Doom spending to zjawisko impulsywnego wydawania pieniędzy jako reakcji na stres, lęk lub poczucie niepewności związanej z przyszłością. Ludzie, którzy w życiu kierują się takim mechanizmem, często próbują poprawić sobie nastrój właśnie poprzez zakupy. Choć w rzeczywistości, takie pobłażliwe zarządzanie domowym budżetem może prowadzić do dalszych problemów finansowych, czy nawet psychologicznych.
Lęk, o którym mowa, często jest związany z bieżącymi wydarzeniami, takimi jak kryzysy gospodarcze, inflacja oraz niesprzyjający rynek pracy. Często zjawisko doom spendingu pojawia się, gdy nie jesteśmy w stanie prawidłowo zarządzać swoimi finansami, brakuje nam paradoksalnie pieniędzy lub jesteśmy obciążeni długami.

W odpowiedzi na różnorakie kryzysy kierujemy się zasadami takimi jak "kup teraz, bo później może być gorzej". Jeszcze częściej lubimy się nagradzać lub sobie wtedy wynagradzać "gorszy okres" nowymi przedmiotami. Zakupy mogą działać jako chwilowe ukojenie codziennych problemów, dając przy tym złudne poczucie kontroli. Jednak po początkowej radości i euforii pojawia się poczucie winy i lęk przed konsekwencjami finansowymi.
Jak chronić się przed zbędnymi wydatkami?
Dostępność zakupów online i możliwość natychmiastowego nabywania produktów bez wychodzenia z domu ułatwia impulsywne wydawanie pieniędzy. Dodatkowo presja społeczna i dobry marketing, taki jak reklamy w mediach społecznościowych, niczego nie ułatwiają, a wręcz zachęcają do zakupów. Jednak jest kilka sposobów, które pozwalają zniszczyć obłudę, że wydawanie pieniędzy poprawia jakość życia, a zwłaszcza, gdy nie wiedzie nam się najlepiej.
Kluczowe w tym wszystkim są świadome decyzje zakupowe. Przed każdym wyborem produktu powinniśmy się zastanowić, czy naprawdę jest to nam niezbędne, albo czy nie ma tańszego zamiennika. Pomocne może być również budżetowanie. Planowanie wydatków to świetny sposób na wyzbycie się nawyku impulsywnych zakupów. Dodatkowo, jeżeli widzimy, że wydawanie pieniędzy jest wynikiem stresu, warto wdrożyć techniki, które pomogą sobie z nim radzić. Zamiast kupowania, lepiej udać się na spacer, czy trening.
Skasowanie zapisanych informacji o karcie płatniczej może ograniczyć impuls do błyskawicznych zakupów w internecie. Doom spending to aktualne zjawisko, które staje się bardziej powszechne w okresach kryzysowych. Kluczowe jest świadome zarządzanie emocjami i finansami, aby uniknąć wpadnięcia w sidła niekontrolowanego wydawania pieniędzy.
Doom spending a pokolenie Z. Dlaczego jest tak narażone?
Co ciekawe, najbardziej dotknięte zjawiskiem kompulsywnego wydawania pieniędzy jest pokolenie Z. Decyzje zakupowe często są odpowiedzią na stres, lęk i niepewność co do przyszłości. Warto zaznaczyć, że pokolenie Z dorastało w czasach pandemii, inflacji i globalnych kryzysów, co sprawia, że czuje niepewność co do swojej przyszłości finansowej. Wysokie koszty życia i trudny rynek pracy powodują, że młodzi często nie widzą sensu w oszczędzaniu.
Do wszystkiego swoją cegiełkę dokładają media społecznościowe, trendy zakupowe, czy rekomendacje influencerów. Presja posiadania "estetycznego" stylu życia rodem z Instagrama sprawia, że młodzi kupują rzeczy, których nie potrzebują, by "nadążyć" za rówieśnikami. Natomiast łatwy dostęp do zakupów online i kultura "treat yourself", czyli nagradzania siebie, ułatwia wydawanie pieniędzy.
W obliczu stresu i wypalenia zawodowego młodzi traktują zakupy jako sposób na poprawę nastroju. Slogany typu "żyje się tylko raz" wzmacniają tendencję do impulsywnych zakupów i mogą mieć tragiczne skutki długoterminowe.