Kobieta-bluszcz
Uzależniona od partnera psychicznie i materialnie, możesz przeżyć prawdziwy dramat, gdy wasz związek się rozpadnie.
Barbara (46) nie pracowała - dbała o dom i samopoczucie męża. On płacił rachunki, podejmował decyzje. Nie znała numeru ich konta, nie miała własnych pieniędzy. Gdy odszedł, wpadła w panikę, nieprzygotowana do życia.
Kochaj go, ale... Nie daj się sprowadzić do roli bezradnej kobiety - bluszcza, uwieszonej na ramieniu partnera, zwalnianej od wszelkich ważnych decyzji, prowadzonej za rączkę. Pozorny komfort związany z brakiem problemów łatwo może się obrócić przeciw tobie. Zależna od męża, przeżyłabyś dramat, gdyby doszło do rozstania.
Uwierz w siebie. Nawet jeśli nie pracujesz zawodowo, bierz udział w podejmowaniu wszelkich decyzji dotyczących Waszej rodziny. Mąż chce być jej głową? Pozwól mu na to, ale bądź szyją. Postępuj dyplomatycznie, a Twoje pomysły partner uzna... za swoje.
Myśl o sobie, bądź aktywna. Rozwijaj talenty, pasje. Zastanów się, jak zapewnić sobie przyszłość w sytuacji, gdybyś nagle została sama. Skończ kurs, np. językowy, komputerowy. Da ci to poczucie własnej wartości i szansę znalezienia pracy.
Bądź niezależna. Musisz mieć dostęp do wspólnego konta (nie tylko kartę). To zapewni ci poczucie bezpieczeństwa, pewność siebie. Mądrze gospodaruj jednak finansami. Korzyść? Umocnisz swą pozycję w związku