Kolorowa manipulacja

O tym, że kolor może zdziałać cuda wiedzą nie tylko modne panie i styliści oraz dekoratorzy wnętrz. Wiedzą o tym także producenci i handlujący artykułami spożywczymi. Opakowanie może dodać produktowi życia, zachęca do kupna smakowitą, dobrze się kojarzącą barwą.

Handlowcy wiedzą, że je się także oczami i korzystają z tego
Handlowcy wiedzą, że je się także oczami i korzystają z tego123RF/PICSEL

Popularne oleje są pakowane najczęściej w plastikowe, przezroczyste butelki. Z reguły wlewamy trochę oleju na patelnie lub do sałatki. Nie jesteśmy w stanie ocenić, jaki jest naprawdę kolor produktu. Wszystkie butelki w sklepie wabią piękną żółtą, pełną słońca barwą bez względu na to, z jakich nasion olej wyprodukowano. Ten z dodatkiem oliwy z oliwek jest równie pięknie zielonkawy.

I dopiero przyjrzenie się pustej butelce odkryje nam, że zielonkawe jest opakowanie, a olej blady, słomkowo-żółty. I nie wiadomo, czy w ogóle obok oliwek stał. Suche przyprawy często są opakowane w zabarwione na zielono folie lub słoiczki. Czy taka zieloniutka natka pietruszki skusi? Oczywiście.

W środku może być szara, zeszłoroczna natka z mnóstwem śmiecia. Zajrzeć nie można, bo słoik jest trwale zamknięty. Zwracajmy też uwagę na oświetlenie lad chłodniczych, kiedy kupujemy wędliny i mięso. Wtedy będziemy wiedzieć, co się stało z soczyście czerwoną wołowinką na rosół, różowym kurczakiem czy równie różowymi, apetycznymi plastrami szyneczki, rubinową kiełbasą.

To samo dotyczy regałów z warzywami. W świetle sklepowym są nawet bardziej zielone, czerwone, żółte, niż w ogrodzie czy na plantacji. A w domu, po wypakowaniu zakupów może się okazać, że produkty są jakoś mniej smakowite i nie prezentują się tak pięknie.

Tłumaczenie, że to światło bakteriobójcze należy między bajki włożyć. Jeśli zabija, to głównie nasz portfel i zawiedzione oczy. Handlowcy wiedzą, że je się także oczami i korzystają z tego. Nie znaczy to, że towar jest nieświeży, ale wabi nas bardziej, niż ten na zimowym, targowym straganie.

MWMedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas