Reklama

Po co kobiecie orgazm?

Czy orgazm jest tylko naturalną konsekwencją stosunku seksualnego, czy może pełni jakieś inne ważne funkcje?

Zapewne pierwsza odpowiedź, jaka wam przychodzi do głowy, brzmi: dla odczuwania satysfakcji z kontaktów seksualnych, która powoduje, że kobieta jest zainteresowana kolejnymi zbliżeniami. Ale jest też inny powód. I zdaje się, że ważniejszy...

Orgazm zwiększa płodność kobiety

Otóż orgazm kobiety zwiększa jej szansę na zapłodnienie. W jaki sposób? Odpowiedź przynoszą wyniki badania przeprowadzone przez Robina Bakera i Marka Ballisa. Zdaniem tych dwóch brytyjskich naukowców, ilość spermy, która pozostaje w pochwie, zależy od skłonności kobiety do osiągnięcia orgazmu. A większa ilość nasienia w kobiecej pochwie jest równoznaczna z większą szansą kobiety na poczęcie dziecka.

Reklama

"Jeżeli kobieta nie osiągnie orgazmu, lub osiągnie go wcześniej niż minutę przed ejakulacją mężczyzny, to w pochwie pozostanie bardzo mało spermy. Jeśli natomiast kobieta osiągnie orgazm na mniej niż minutę przed mężczyzną albo do czterdziestu pięciu minut po nim, to w pochwie pozostaje większość spermy", pisze inny uczony, Matt Ridley. Późny orgazm jest więc tym najbardziej płodnym.

A z kim kobiety osiągają najwięcej płodnych orgazmów?

Baker i Ballis swoim badaniem dowodzą, że, niestety... z kochankami. Uczeni badali skłonność wiernych i niewiernych pań do osiągania późnych orgazmów. Tylko 55 proc. kobiet, które nie zdradzały swoich partnerów, osiągała tę płodną seksualną rozkosz. U niewiernych kobiet 40 proc. kopulacji z mężem miało taki charakter i aż 70 proc. stosunków z kochankami kończyło się najbardziej płodnymi orgazmami - pisze Ridley w książce "Czerwona królowa".

Dodajmy tylko, że w Polsce jest kilkadziesiąt tysięcy mężczyzn, którzy wychowują nie swoje dzieci, często nie mając o tym bladego pojęcia.

m.

Zobacz również:

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy