Reklama

Polska firma na "liście wstydu". Mimo zapowiedzi nie wycofała się z Rosji

Polska grupa LPP, do której należą takie marki jak Reserved, House, Cropp, Sinsay i Mohito ogłosiła, że zawiesza działalność operacyjną na terytorium Rosji. Od tej decyzji mija niemal miesiąc, a jej sklepy nadal funkcjonują w państwie Putina. Internauci zapowiadają bojkot konsumencki.

Zapowiedź zawieszenia działalności operacyjnej w Rosji

LPP to polska firma z siedzibą w Gdańsku, do której należy pięć marek: Reserved, House, Cropp, Sinsay i Mohito. Przedsiębiorstwo ma ponad 2000 sklepów w Azji i Europie, z czego niespełna 500 mieści się w Rosji.  Po wybuchu wojny w Ukrainie LPP, podobnie jak wiele firm z tej branży, ogłosiło zawieszenie działalności operacyjnej w Rosji. W oświadczeniu z 4 marca można przeczytać: 

Decyzja spotkała się z przychylnym przyjęciem konsumentów. Jednak jak się okazuje, pomimo decyzji o zawieszeniu działalności, po upływie niemal miesiąca od jej wydania, sklepy marki nadal są otwarte. Można się o tym przekonać między innymi z filmów rosyjskich youtuberów, którzy przedstawiają życie w Rosji po nałożonych na nią sankcjach oraz ze stron galerii handlowych, które publikują listy otwartych sklepów.

Reklama

LPP boi się konsekwencji wycofania z Rosji

Na zarzuty internautów w mediach społecznościowych marka odpowiada z reguły: 

Tłumaczenia tego typu mogą jednak budzić wątpliwości w kontekście faktu, że sklepy takich światowych marek jak Zara, Bershka, H&M i wielu innych, już od tygodni są zamknięte.

LPP podkreśla, że dostawy do Rosji zostały zawieszone, a sklep internetowy przestał działać. Twierdzi też, że placówki stacjonarne są sukcesywnie zamykane. Zapytane ile sklepów przestało funkcjonować do tej pory, przedsiębiorstwo "ze względów bezpieczeństwa" nie chce podawać konkretnych liczb. Firma boi się zapowiedzianej przez Władimira Putina nacjonalizacji majątku zachodnich firm, które wycofały się z Federacji oraz postępowań przed rosyjską prokuraturą. 

"Nie wypada nosić dziś Reserved"

Internauci dają coraz liczniej wyraz swojemu niezadowoleniu z postawy przedsiębiorstwa. W mediach społecznościowych pojawiają się komentarze. Jednak wiele z nich zostaje przez markę usuniętych lub ukrytych. Pod ostatnim postem na Facebooku przed godziną widniało 177 komentarz - obecnie jest ich 16. Użytkownicy social mediów oburzeni taką postawą nie tylko oskarżają markę o kłamstwo i wspieranie Rosji, ale także nawołują do konsumenckiego bojkotu jej produktów.

Natychmiastowa reakcja LPP: Od jutra wszystkie sklepy w Rosji będą zamknięte

Choć wcześniej LPP zdawkowo odpowiadało swoim klientom i użytkownikom portali społecznościowych na pytania dotyczące obecności ich marek w Rosji, to reakcja po dzisiejszej publikacji w mediach była natychmiastowa. Niewiele po 16.00 na profilu firmy pojawiło się oficjalne oświadczenie, w którym przedsiębiorstwo stwierdza: 

***

Setki firm wycofały się z Rosji. Kto idzie w przeciwnym kierunku? Oto „lista wstydu”

"Lista wstydu" - manipulacja i bojkot konsumencki

Lista firm, które nadal działają w Rosji. Kto współpracuje z reżimem mimo wojny w Ukrainie?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama