Kupili stary dom na Mazurach. "Wiedzieliśmy, że musimy się spieszyć"
Rzucić wszystko i wyjechać na wieś. Zamienić blok na dom, beton na zieleń, a kawę na wynos na kawę w ogrodzie. O takim scenariuszy marzy wielu, na jego realizację decyduję się jednak nieliczni. Wśród śmiałków jest Ewa Bakota, która kilka lat temu zamieniła warszawskie mieszkanie na siedlisko, stając się Mazurskim Ruinersem (czy raczej: Mazurską Ruinerką). O tym, czy była to dobra decyzja i ile kosztuje realizacja marzenia o domu na wsi, rozmawiamy w nowym odcinku podcastu "Zamieszkanie".
- 10 lat temu spędzaliśmy z mężem przedłużoną majówkę w Bieszczadach. Było rano, siedzieliśmy na przyzbie łemkowskiej chaty, piliśmy kawę z blaszanego kubka. Pojutrze mieliśmy wracać do Warszawy, ale w głowach pojawiła się myśl: a gdyby tak… nie wracać. Gdyby każdy dzień kończyć, patrząc na łąki? Gdyby wdychać zapach siana i zażywać spokoju? Niedługo później oglądaliśmy pierwszy dom - opowiada Ewa Bakota w podcaście "Zamieszkanie".
Kupno starego domu na Mazurach. "Było w czym wybierać"
Jednak od decyzji o zakupie do znalezienia wymarzonego domu minęło 10 lat. - Zakochaliśmy się w kilku domach, ale za każdym razem było "coś". A to skłóceni spadkobiercy, a to hodowla tuczników, a to "sprzedało się dwa dni temu" - mówiła Ewa Bakota. - To był początek pandemii więc ceny nie były jeszcze takie wysokie jak teraz, rosły jednak szybko i wiedzieliśmy, że musimy się spieszyć, bo za chwilę nie będzie nas już stać na zakup nieruchomości. Było w czym wybierać, to są wspaniałe siedliska, które składają się z domu mieszkalnego, stodoły, chlewika, obory, ułożonych w czworobok, pięknie ulokowanych. Przedwojenni budowniczowie wiedzieli co robią.
Jak wygląda remont siedliska na Mazurach
Finalnie, Ewa i jej mąż wybrali otoczony lasami dom, posadowiony na łagodnym wzgórzu. Nieruchomość trzeba było jednak wyremontować. - To jest przygoda. Nasz dom wydawał się być w bardzo dobrym stanie, był zamieszkiwany. Remont miał trwać rok i tyle trwał. Wypruliśmy wszystko, wymieniliśmy połowę belek stropowych i wszystkie okna, wyburzyliśmy dwie ściany, postawiliśmy jedną nową, zaadaptowaliśmy poddasze - wylicza Ewa Bakota.
Koszt remontu? Przekraczający kwotę zakupu nieruchomości - Jest to jednak tańsze i łatwiejsze niż budowa domu od podstaw - wyjaśnia gościni podcastu "Zamieszkanie". - Wielu ruinersów wybrało wieś, bo tutaj stać ich na życie, na które nie byłoby ich stać w wielkim mieście. Ja mam to szczęście, że jestem Warszawianką, ale ogromna większość z nas płaciła wielkie pieniądze za niewielkie mieszkania. A próby podnoszenia jakości życia w większym mieście dobrze wiemy z czym się wiążą - kredyt na 30 lat i niebotyczny stres.
Życie w siedlisku na Mazurach
Po remoncie przyszedł czas na codzienne życie, w którym jak mówiła gościni podcastu "Zamieszkanie", zawsze jest coś do zrobienia. - Na wsi nie ma slow life. Mamy ogród, warzywnik, trzeba coś kosić, ciągle coś pielić, wynosić ślimaki, walczyć z myszami, posprzątać w domu. Prowadzimy też bardzo bujne życie towarzyskie i po prostu pracujemy - tłumaczyła.
Jak przebiegał remont krok po kroku? Kim jest społeczność ruinersów? Jak wygląda życie towarzyskie na mazurskiej wsi? Jak zmienia się krajobraz Mazur? - tego wszystkiego dowiecie się, oglądając nowy odcinek podcastu "Zamieszkanie".
Podcast "Zamieszkanie"
"Zamieszkanie" to podcast wideo, w którym z zaproszonymi ekspertkami i ekspertami rozmawiamy o architekturze i jakości przestrzeni, w której żyjemy. Nowe odcinki podcastu można oglądać w każdą środę o godzinie 20 na kanale YouTube Interia Rozmowy oraz na stronie głównej Interii. Archiwalne nagrania dostępne są w serwisie Styl portalu Interia.