Przetrwali chude lata

Zagrożona ciąża, uraz kręgosłupa Halinki w "TzG", kłopoty finansowe. Pokonali wiele przeszkód, bo mieli siebie.

 
 MWMedia
Halinka Młynkowa i Łukasz Nowicki - małżeństwo na dobre i na złe
 Jaros?aw AntoniakMWMedia

Do tej randki przed 8 laty mogłoby nie dojść, gdyby nie kompozytor Zbigniew Preisner. Gdy pojawił się w Piwnicy pod Baranami na prezentacji książki swojego przyjaciela Jana Nowickiego, ujrzał go w towarzystwie smukłej kobiety o pięknych brązowych oczach. Gdy przyjrzał się jej bliżej, uznał, że to idealna partnerka. Ale dla syna Nowickiego! Ten zaś tego dnia był w Piwnicy, wspierał ojca.

- Żałuję, że mój tata zmarł nim poznałam Łukasza - mówi Halinka. - Są do siebie bardzo podobni
 MWMedia

Pierwsze przeszkody

- Pojawienie się na świecie Piotra (7) było dla mnie cudem, ale i wielkim wstrząsem - wyznała potem artystka, wspominając poród. W tak trudnych chwilach to Łukasz był dla niej największym wsparciem. I to nie tylko jako partner życiowy, ale i zawodowy. To on napisał część tekstów na jej solową płytę. Czuł, że piosenkarka zamknięta z synkiem w czterech ścianach, potrzebuje powrotu na scenę. Los ich nie szczędził Furtką do show-biznesu miał być jej udział w "Tańcu z gwiazdami". Nie udało się. Groźna kontuzja kręgosłupa wykluczyła Halinkę z konkursu. Gdy wkrótce po tym Łukasz stracił etat w teatrze "Ateneum", do problemów z jej zdrowiem dołączyły finansowe. I choć w wielu związkach mówiłoby się wtedy o kryzysie, u nich wręcz przeciwnie, nastąpiła pełna mobilizacja sił!- Mój mąż to dżentelmen, niezwykle męski. Wiem, że cokolwiek by się działo, zawsze stanie po mojej stronie - tłumaczyła Halinka swój stoicki spokój w obliczu tylu kłopotów. - Wierzę, że musi być dobrze - puentowała pytania o ich przyszłość. I miała rację. Nowe szanse Wkrótce będzie można ją zobaczyć w nowym show TVP2 "Bitwa o głosy", zaś on, odchudzony o kilkanaście kilogramów, poprowadziprogram "Postaw na milion". Też w TVP2. Nie ma jednak powodów do obaw, że przewróci im to w głowie. Priorytety są niezmienne.

- To Halina wyznacza sens wszystkiego co robię. Wszystko jest dla niej i dla Piotra. Bo jaką bez nich miałbym satysfakcję, że mam pieniądze, że coś dobrze zagrałem... - deklaruje aktor. To jego definicja bycia ojcem i głową rodziny.

Musiał się tego nauczyć sam, bo wychowała go matka. Ojciec wpadał z rzadka. Kilkuletni wówczas Łukasz czekał na niego przy oknie. Chowając się za firanką, żeby ojciec nie zauważył, jak bardzo na niego czeka... - Nie da się być wybitnym aktorem i fenomenalnym ojcem - tłumaczył po latach Jana Nowickiego. Dziś najważniejsze dla niego jest to, żeby jego 7-letni synek Piotrek nie miał tak traumatycznych wspomnień.

Ewa Bik

Na żywo 7/2011

Na żywo
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas