Rockowe Księżniczki
Dzielnica XVIII to jej miejsce. Tu ma wystarczającą przestrzeń do działania. Potrzebuje jej, bo wciąż tworzy, wymyśla i gromadzi. Pomysły realizuje wspólnie z seniorami. To oni są fundamentem społeczeństwa obywatelskiego. Twierdzi, że wystarczy im pomóc, aby uruchomić lawinę wydarzeń społecznych i kulturalnych. Do nich zaliczają się pokazy mody "Rockowych księżniczek" organizowane w całej Polsce. Z Małgorzatą Szymczyk-Karnasiewicz spotykamy się przed pokazem mody w Alei Róż w Nowej Hucie - dzielnicy Krakowa.
Dzielnica dobrze skrojona
- Nowa Huta jest pięknie starzejącą się dzielnicą, to nie sarkazm, ona w przyszłym roku skończy 70 lat! Musi wyglądać na swój wiek. Jest dobrze skrojona, wyśmienicie zaprojektowana przez najlepszych przedwojennych architektów polskich - nie radzieckich towarzyszy. Ten mit staram się obalać. Ostatnio miałam okazję to zrobić w przerwie kawowej podczas ogólnopolskiej Konferencji "Komunikowanie i media w dialogu obywatelskim - opowiada Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz.
Co wisi w nowohuckich szafach
- Wracając do mody, szalenie ciekawi mnie, co tam wisi w tych nowohuckich szafach, bo podejrzewam, że gdyby zrobić wystawę mody w Nowej Hucie, mogłybyśmy odnaleźć sukienki sprzed pół wieku - w oczach lokalnej inicjatorki pojawia się błysk.
- Często widzę emerytowanych inżynierów, wczesną wiosną zawsze ubierają się w prochowce, a teczka jest uzupełnieniem stylizacji. Moja sąsiadka Alicja ubierała się bardzo elegancko. Odziedziczyłam po niej garderobę z przeznaczeniem na wystawę o modzie w Nowej Hucie. Prenumerowała w Ruchu całą gamę tygodników i miesięczników - dodaje.
Chcę, mogę, potrafię
- Otaczają mnie ludzie starsi - opowiada pani Małgorzata. - Moimi sąsiadkami są osoby starsze, ale są też mieszkańcy w wieku 60+, którzy chcieliby coś zrobić dla swojej społeczności lokalnej, lecz nie wiedzą, jak się za to zabrać. Z myślą o nich zrobiłam cykl szkoleniowy "Chcę - Mogę - Potrafię", który zakończył się wielką międzypokoleniową potańcówką nad Zalewem Nowohuckim w Krakowie w ramach Bulwaru Sztuki - wspomina autorka projektu.
- Ten pokoleniowy projekt realizowałam przy wsparciu Teatru Łaźnia Nowa i Rady Dzielnicy XVIII Nowa Huta - jedną z form aktywności były warsztaty na temat budowania dobrego stylu i dobierania kolorów oraz fasonów ubrań do swojej sylwetki i typu urody. - Panie poznały podstawy zrównoważonego podejścia do tworzenia wizerunku w ramach tzw. mody zrównoważonej (slow fashion), której celem jest zahamowanie nadprodukcji ubrań niskiej jakości z wykorzystaniem niewolniczej pracy dzieci i kobiet w krajach najbiedniejszych (fast fashion) oraz tworzenie ubrań bardzo dobrych jakościowo z zachowaniem szacunku i godności osób zatrudnionych w procesie produkcji - mówi z przekonaniem Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz.
- Ponadto uczestniczki projektu poznały techniki pozwalające ze starych rzeczy zrobić coś nowego itp. Warsztaty poprowadziła Joanna Tor-Gazda, nowohucianka, projektantka kapeluszy. Seniorom i seniorkom trzeba non stop coś proponować, znając jednocześnie ich umiejętności i dając im przestrzeń, w której mogliby wykazać się swoimi umiejętnościami.
Kobieta z psem na rękach
- Z panią Gosią było tak: otwieram drzwi do klubu, bo już maj i ciepło. I właśnie pojawia się ona z psem na rękach i waha się, czy wejść. Zapraszam ją. Właśnie robimy transparenty na paradę seniorów i każda para rąk jest na wagę złota. Zapewniam, że pupil Pimpuś wcale nam nie przeszkadza - dodaje pani Małgorzata.
- Udało się zatrzymać panią Gosię. Została na całe zajęcia i przyjęła zaproszenie do udziału w pokazie mody. - Cieszę się, bo to urodzona stylistka. Jej ubiór, fryzura, makijaż i przemyślane dodatki - wyróżniają ją z tłumu. Poznajemy się bliżej. Wiem, że w młodości marzyła o byciu modelką. Po latach przyszedł czas na spełnienie tego marzenia - komentuje.
- Wiedziałam, że tej kobiecie z potencjałem trzeba odrobinę pomóc. Byłam przekonana, że nadszedł jej czas, by stanąć na scenie, pokazać się na wybiegu przy światłach reflektorów i fleszy fotoreporterów. I zaczęło się. Mam w tym swój udział, ogromnie mnie to cieszy - uśmiecha się pani Małgorzata. Nie wiem tylko, czy Pimpuś jest zadowolony z tego, że jego pani często wyjeżdża na pokazy mody - śmieje się organizatorka projektu.
Rockowe księżniczki
- Pamiętam, jak w ramach "Chodźże na Kiermasz Centralny!" pani Gosia przygotowała pokaz mody sylwestrowej 60+ w klimacie księżniczki rockowej, disco oraz klasycznego dandysa. Swoją koleżankę Grażynkę ubrała we frak swojego dziadka, który nieco przyozdobiła czerwoną broszką. Ten półwieczny look bardzo mi się spodobał. Pani Gosia w drugim wejściu pokazała się w sukience zaręczynowej - która z nas jest w stanie po 40 latach wskoczyć w ten sam ciuch?! To był debiut! Modelki podczas pokazu pokazały, że czasami trzeba się odważyć - tłumaczy Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz.
Zobacz także: