Żywioł nie do opanowania
Gadatliwe, wiercipięta, żywe srebro, psuj - to opis dziecka z ADHD.
Już w przedszkolu maluch wyróżnia się na tle grupy: nie może usiedzieć na miejscu, mówi "jak nakręcony", łatwo wpada w złość, zdaje się nie znać lęku. Dlatego wciąż mu się coś przytrafia. Lecz zwykle dopiero, gdy pójdzie do szkoły, jego zachowanie staje się prawdziwym problemem. Bo jak ma wytrzymać w ławce 45 minut, skoro wykonanie polecenia: "posiedź chwilę spokojnie" przekracza jego możliwości?
Kiedyś o takich dzieciach mówiono, że są "żywe", obecnie często stwierdza się u nich zespół nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniami koncentracji uwagi, w skrócie ADHD.
ADHD to nie wymówka
Wbrew obiegowej opinii nie jest to wymówka dla nieudolności wychowawczej rodziców. To mózg dziecka pracuje w taki sposób, że ma ono problemy z kontrolowaniem swojego zachowania i ze skupianiem uwagi. Nawet gdy się stara. Większość z nas "filtruje" informacje docierające do mózgu i wyławia te najistotniejsze. Natomiast osoba z ADHD tego nie potrafi Wszystkie bodźce wydają się ważne.
To zaburzenie częściej dotyczy chłopców i u nich też bardziej rzuca się w oczy. Przejawia się bowiem impulsywnością i nadmierną ruchliwością. U dziewczynek zaś zwykle daje o sobie znać zaburzeniami uwagi, np. "śnieniem na jawie".
Skąd się bierze? Dużą rolę odgrywają czynniki dziedziczne, nie bez znaczenia jest również przebieg ciąży i porodu. W żadnym wypadku ADHD nie rozwija się na skutek złego wychowania. Choć brak jasno ustalonych zasad i organizacji życia rodzinnego nasila problemy.
Z tego nie zawsze się wyrasta
O ADHD mówi się zwykle w kontekście problemów w szkole. Tymczasem blisko w połowie przypadków zaburzenia utrzymują się w wieku dorosłym, tylko nieco zmieniają postać. Dzięki długoletniej praktyce dotknięte nimi osoby uczą się też lepiej je ukrywać. Można powiedzieć, że dorośli z ADHD reagują bardziej emocjonalnie od innych osób i są mniej powściągliwi w wyrażaniu emocji. To przysparza im problemów w życiu prywatnym i zawodowym.
Potrafią być bardzo twórczymi pracownikami, ale też niezdyscyplinowanymi i niezorganizowanymi. Miewają więc problemy z utrzymaniem pracy, często wykonują zajęcia poniżej swoich możliwości intelektualnych. Mają większą skłonność do depresji i popadania w nałogi (używkami starają się zagłuszyć wewnętrzny niepokój).
Decyzja o leczeniu powinna zależeć od tego, w jakim stopniu objawy ADHD przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu. Jeśli zaburzenia są bardzo nasilone, podaje się leki. W organizacji pracy i komunikowaniu się z otoczeniem pomaga odpowiednio dobrany trening.
Co robić?
Mimo że dziecko z ADHD źle znosi zamknięcie w ramach czasowych, warto mu zaproponować zajęcia pozalekcyjne. Dobre wyniki daje tu sport, ale i także zajęcia artystyczne. Dobrze, by samo je wybrało.
Spędzaj z dzieckiem jak najwięcej czasu na wspólnych, wyciszających zabawach. Jednak nie denerwuj się, gdy porzuci układanie puzzli w połowie.
Świat i Ludzie 10/2011