Atrybut kobiecości

Czółenka na cienkich, wysokich (ok. 17-20 cm) obcasach, mocno wycięte i wąskie w palcach to buty, które na pierwszy rzut oka nie nadają się do noszenia. A jednak kobiety nie potrafią się bez nich obejść, mimo że cierpią katusze, kiedy je noszą. Jeszcze mocniej cierpią, kiedy już przestaną je zakładać na pokrzywione palce stóp z naciągniętymi ścięgnami.

Wysokie szpilki to cywilizacyjny atrybut kobiecości. Warto jednak nosić je tylko przy specjalnych okazjach
Wysokie szpilki to cywilizacyjny atrybut kobiecości. Warto jednak nosić je tylko przy specjalnych okazjach123RF/PICSEL

Szpilki mają niepojęty wpływ na samopoczucie i samoocenę każdej kobiety. Bo kobieta na szpilkach przyciąga męskie spojrzenia, jakby w tych butach był magnes. Zwłaszcza, gdy szpilki są krwiście czerwone! Jest w nich jakiś czar i siła. A przecież obcasy wymyślono z zupełnie praktycznej potrzeby utrzymania buta w strzemieniu siodła końskiego.

Przy okazji zauważono, że jeździec w obuwiu z obcasem wygląda na ziemi jakoś inaczej - jest wyższy, smuklejszy, ma inaczej ustawione biodra i plecy. Zauważyły to także kobiety i już był tylko krok od powstania damskich butów na obcasie. A, że najlepszym obcasem jest wysoki obcas - narodziły się szpilki.

Klasyczne szpilki są prostym gładkim czółenkiem, z noskiem szpiczastym i cieniutkim, niebotycznie wysokim obcasem. Ale "szpilkowy" obcas spotkamy w sandałkach, klapkach, półbutach i kozaczkach oraz różnego fasony butach fantazyjnych. Każdy producent obuwia ma w asortymencie najróżniejsze wersje szpilek.

Co dają kobiecie szpilki? Przede wszystkim wzrost, choć niewysokie panie na obcasie ponad dwudziestocentymetrowym mocno zaburzają proporcje ciała. Bo szpilka bardzo wydłuża i wysmukla zarazem nogi. Szpilka zmienia sposób chodzenia. Już nie da się iść zamaszyście jak w trzewikach, niedbale jak w tenisówkach, posuwiście, jak w klapkach. W szpilkach idzie się krokiem drobnym, ponętnym, poruszając biodrami... Inaczej się po prostu nie da. Niestety, czasem na ugiętych kolanach, co może oznaczać, że należy jednak kupić nieco niższe buty.

Są i skutki uboczne. Ortopedzi załamują ręce, bo oprócz tych wspomnianych wcześniej -  zbyt częste  noszenie bardzo wysokich powoduje deformacje stóp (np. haluksy, palce młoteczkowate, modzele śródstopia), kolan, bioder i kręgosłupa (dyskopatie odcinka lędźwiowo-krzyżowym oraz szyjnego). Wystarczy spojrzeć na stopy modelek.

Nie należy chodzić w szpilkach po nierównym terenie - krzywych chodnikach, bruku. Trudno wtedy utrzymać równowagę, trzeba balansować i faktycznie idzie się na palcach a nie całych stopach. Zostawmy te czarodziejskie, cudowne buty na specjalne okazje! Ale zawsze miejmy je w szafie.

Bardzo często buty, w których modelki pojawiają się na wybiegach są za małe lub za duże, czy też źle wyprofilowane.
Bardzo często buty, w których modelki pojawiają się na wybiegach są za małe lub za duże, czy też źle wyprofilowane.
Bardzo często buty, w których modelki pojawiają się na wybiegach są za małe lub za duże, czy też źle wyprofilowane.
Bardzo często buty, w których modelki pojawiają się na wybiegach są za małe lub za duże, czy też źle wyprofilowane.
+5
MWMedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas