Demi Moore zachwyciła w kwiecistej sukni. Spojrzeli jednak też na jej twarz
Demi Moore podobnie jak Kris Jenner ostatnio zwraca na siebie uwagę wygładzoną twarzą i promiennym wyglądem w wieku 63 lat. Tym razem gwiazda także zdecydowanie przyciągnęła wzrok podczas kolejnej premiery serialu "Landman", tym razem odbywającej się w Londynie. Trudno nie było spojrzeć zarówno na jej kreację, jak i na twarz.

Demi Moore w nowej odsłonie. Podstawiła na romantyczny haft
Demi Moore przerwała właśnie swoją "mroczną passę glamour", kiedy przez ostatnie wyjścia stawiała na czarne, często koronkowe stylizacje, teraz pojawiając się na brytyjskiej premierze drugiego sezonu serialu "Landman" w jasnej, mocno zdobionej sukni Erdem.
Aktorka pojawiła się na pokazie serialu w londyńskim kinie Cineworld Leicester Square w kreacji Look 42 z kolekcji Erdem na wiosnę 2026 roku, a dokładniej mówiąc w sukience bez ramiączek, zdobionej warstwowym, kwiatowym haftem i zdobionej koralikami.

Suknia bez ramiączek osadzona jest na miękkiej, neutralnej bazie i skrojona prosto wzdłuż linii dekoltu, z surową, postrzępioną krawędzią biegnącą przez górę gorsetu. Na powierzchni materiału, postrzępione kwiaty w kolorze czerwonym, różowym i niebieskim, osadzone są wśród zielonych liści, a każdy motyw tworzy teksturową ozdobę. Pomiędzy aplikacjami umieszczono skupiska kryształów, dodając dodatkowej warstwy blasku.
Moore ograniczyła liczbę dodatków, pozwalając, by to kreacja wykonała całą pracę. Dodała kolczyki Hassanzadeh z przezroczystymi i różowymi kamieniami oraz założyła różowe szpilki z odkrytymi palcami, które stanowiły neutralny kontrast dla haftu.
Trudno oderwać od niej wzrok. Plotki nie cichną

Jednak nie tylko kreacja Moore zwróciła uwagę mediów, ale także niezmiennie emocje wywołuje wygląd gwiazdy, a dokładniej - wygląd jej twarzy. W latach 2024-2025 Demi Moore znów znalazła się na świeczniku i zaprezentowała nieco odświeżone oblicze.
W relacjach z czerwonych dywanów i sesji zdjęciowych komentatorzy odnotowali, że aktorka ma bardziej wyraźne kontury twarzy i napiętą linię żuchwy. Zdjęcia z 2025 roku pokazują minimalne zmarszczki na czole i wokół oczu w porównaniu z typowym starzeniem skóry u osób w jej wieku.
Od tego momentu trwają spekulacje, czy to zasługa makijażu, czy może zabiegów, a sama Demi nie komentuje tych doniesień, skupiając się na swojej pracy.
Tym razem aktorka także zachwycała wyglądem, ale widać było jak wielką rolę odgrywa także światło, które pada na twarz w misternie wykonanym makijażu.
Pod pewnym kątem na czerwonym dywanie widać było jednak naturalne oznaki starzenia się skóry u Moore, co jednak nie odjęło jej ani grama uroku, który wszyscy tak bardzo podziwiają od dłuższego czasu.
Świadczyć to może jednak o tym, że Moore naprawdę nie korzysta z inwazyjnych zabiegów medycyny estetycznej, ale z doskonałego makijażysty i dobrego oświetlenia.










