Jak stosować naftę kosmetyczną?
Opowieści o jej niezwykłym działaniu na włosy są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Niegdyś swą sławę zawdzięczała głównie temu, że była specyfikiem na wypadające pasma. Ale jeżeli masz problem z suchymi i cienkimi kosmykami, również śmiało możesz sięgnąć po ten kosmetyk.
Nafta to ciekła parafina. Pozyskuje się ją w procesie destylacji ropy naftowej, torfu i smoły – stąd jej specyficzny zapach. Może występować sama w tzw. czystej postaci lub zawierać dodatkowe składniki pielęgnujące.
Są nimi m.in. wita miny, rumianek, pokrzywa i olejek rycynowy. Wtedy jej zapach nie jest już tak dokuczliwy (zwłaszcza jeśli jesteś przyzwyczajona do pięknie pachnących kosmetyków), a działanie wzmocnione. Dzięki nafcie włosy nie elektryzują się, łatwo się rozczesują, są gładkie i błyszczące.
Oprócz tego nafta poprawia ukrwienie cebulek, ogranicza przetłuszczanie się kosmyków i pomaga w walce z łupieżem. Ale jak ze wszystkim, z naftą też nie można przesadzić. Wystarczy ją stosować 1-2 razy w tygodniu. Gdy przedobrzysz, włosy mogą stać się przesuszone.
Ostrożność powinny zachować osoby skłonne do alergii, bo może ona podrażniać skórę. Wtedy trzeba apli kować specyfik tylko na włosy. Jeśli natomiast nic się nie dzieje, wcieraj naftę w skórę głowy i na całą długość włosów na 10-15 minut przed ich umyciem.
Naftę można też użyć w formie maski: 1 jajko wymieszaj z kilkoma kroplami nafty i olejku rycynowego. Nałóż na włosy na ok. 20 minut.