Kijki czy rower?
Ruch może zastąpić wiele leków, twierdzą lekarze. Więc chwyć za kijki lub wskocz na rower.
Już niewielki, ale systematyczny wysiłek fizyczny, jest w stanie obniżyć poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu, a podnieść endorfin i serotoniny, czyli hormonów radości i szczęścia. Natomiast brak ruchu jest jedną z głównych przyczyn chorób cywilizacyjnych: nadciśnienia, miażdżycy, otyłości, zawałów, osteoporozy i depresji.
Bądź rozważna
Wysiłek fizyczny powinien być jednak dopasowany do wydolności organizmu. W trakcie zbyt dużego wysiłku może np. dojść do niedocukrzenia organizmu, a tym samym do zasłabnięcia. Dlatego, jeśli borykasz się ze schorzeniami układu krążenia, nadciśnieniem, jesteś po zawale lub innych chorobach, zanim zaczniesz intensywniej się ruszać, zasięgnij porady lekarza. Ruch bowiem, mimo korzystnego działania, trzeba dawkować ostrożnie i stopniowo.
Pół godziny cudów
Najbardziej popularną formą rekreacji stał się nordic walking (marsz z kijkami) i rower. Już pół godziny z kijkami czy na rowerze potrafi obniżyć ciśnienie i poziom „złego” cholesterolu, natomiast zwiększyć masę kostną, ochronić przed osteoporozą i obniżyć ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych. A co lepiej wybrać? To już należy do ciebie!
KIJKI
Zalety:
Możesz je zawsze zabrać ze sobą (zwłaszcza kijki składane) i maszerować w każdym terenie, o każdej porze roku.
Marsz z kijkami uaktywnia 90 proc. mięśni ciała. W ciągu godziny spalisz 400 kcal. l
Wady:
Dobre kijki są drogie (ok. 200 zł).
ROWER
Zalety
Szybko się przemieszczasz.
Wzmacniasz mięśnie pleców, wysmuklasz uda i biodra (likwidujesz cellulit).
Uspokajasz serce.
Wady
Ceny zwykłych rowerów zaczynają się od 300 zł.
To sport sezonowy.
W miastach brakuje ścieżek.
Jolanta Głodowska
Tele tydzień 17/2011