Kobiecość to broń
To ona wymyśliła słynną kopertową sukienkę. Królowa stylu Diane von Furstenberg zdradza sekrety dobrego wyglądu i swojego nowego zapachu Diane.
PANI: Co pani ceni w byciu projektantką?
Diane von Furstenberg: Moja praca pozwoliła mi stać się kobietą, jaką zawsze chciałam być: silną i niezależną. Jednocześnie moje projekty dają innym kobietom szansę na to samo. Jest między nami stały dialog – bardzo go lubię.
Czy można wyglądać jak milion dolarów, nawet mając debet na koncie?
- Oczywiście! Po pierwsze, trzymaj formę. Szczupłe i wysportowane ciało prezentuje się dobrze niemal we wszystkim. Po drugie, zaakceptuj się taką, jaka jesteś. Pewność siebie to najseksowniejsza sukienka, jaką możesz włożyć.
A jak określiłaby pani swój styl?
- Elegancki, ale nie wymuszony. Lubię wyglądać dobrze, ale jakby od niechcenia.
Jaki jest więc sekret pani świetnego wyglądu?
- Mam w sobie mnóstwo pozytywnej energii. Nawet gdy coś mi się nie udaje, przekuwam to w sukces. Codziennie medytuję, trzy razy w tygodniu ćwiczę jogę, dużo pływam, jeżdżę na rowerze. Jem uważnie – unikam mięsa, zamiast niego wybieram warzywa.
Jakie są pani nowe perfumy?
- Ponadczasowe jak moja kopertowa sukienka. Zostały stworzone na bazie dwóch moich ukochanych kwiatów: zmysłowego frangipani i niepozornego, ale obłędnie pachnącego fiołka. Nie liczyłam się z trendami. Chciałam zaskoczyć kobiety i dać im sekretną broń rasowych uwodzicielek – piękny zapach.
Rozmawiała Marta Ubraniak
PANI 12/2011