Łukasz Jemioł - pokaz jesień zima 2014/15!

Aktualizacja

Wczorajszego wieczoru śmietanka najważniejszych osób showbiznesu i świata mody zebrała się na warszawskim Służewcu, aby podziwiać pokaz topowego, polskiego projektanta - Łukasza Jemioła.

article cover

"Bardzo skrajna kolekcja. Pomieszałem strasznie różne tkaniny ze sobą, jest taką wędrówką trochę militarną, trochę kobiecą, a wszystko zmiksowane w moim ulubionym klimacie. Kolekcja niedosłowna ale elegancka." - tak o swojej kolekcji opowiadał projektant. 

Tydzień temu w Dzień Dobry TVN oglądaliśmy wizytę Katarzyny Jaroszyńskiej w miejscu, gdzie trwały przygotowania do pokazu Łukasza Jemioła. Dziennikarce udało się nakłonić projektanta do uchylenia rąbka tajemnicy i przedpremierowego pokazania nam kilku projektów ze swojej nowej kolekcji premium jesień-zima 2014/15.  
Łukasz Jemioł pytany o swoją kolekcję, zdradził nam, iż zawierać będzie ona dużo piór, a jej charakter będzie bardzo militarny i kobiecy. Pojawi się także dużo sportowych rzeczy ale przełamanych pięknymi tkaninami. Kolorem przewodnim będzie blady róż, tworzący różne kombinacje. "Energetyczna zima, ale z klasą" - dodał.

Wczorajszy pokaz odbył się na torze wyścigów konnych, gdzie zebrani goście wedle wymaganego dress code'u przybyli w strojach wieczorowych, które nijak zdawały się pasować do otoczenia konnych wyścigów, piasku i zimna. Specjalnie na pokaz postawiono ogromny namiot, w który panowała jednak zupełnie inna atmosfera - scenografia i oprawa muzyczna sprawiła, że goście na chwilę zapomnieli o panującym na zewnątrz "innym świecie".
Na wybiegu, wedle zapowiadań projektanta, panowały futra, beże i charakterystyczne dla Jemioła, otulające ciało dzianiny. Motywem przewodnim kolekcji stały się pióra. Pojawiła się także asymetria widoczna w koszulach i czarnej sukni. Płaszcze zdobiły duże, metalowe guziki, natomiast koszule militarne pagony.
W całej kolekcji przeważał styl glamour ze sportowymi niuansami. Podczas pokazowego finału z nieba posypał się złoto różowy deszcz confetti. Cały pokaz dopełniały szpilki firmy Kazar i biżuteria Apart.

Projektant zafundował swoim gościom prawdziwy spektakl. Po raz kolejny pokazał swój talent i klasę. Pojawiło się kilka komentarzy, jakoby projektant inspirował się pokazami Yves Saint Laurent, Burberry i Lanvin. Nawet jeżeli tak było, to cóż w tym złego? Każdy projektant potrzebuje inspiracji, od kogo ją czerpać, skoro nie od najlepszych? Zwłaszcza jeżeli finalnie powstaje tak fantastyczna kolekcja.

Zapraszam na bloga - http://madeinkarla.blogspot.com/

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas