Makijaż podkreślający opaleniznę

To mit, że peeling ściera opaleniznę. Przeciwnie - dodaje jej blasku. Musimy tylko pamiętać, aby był on delikatny. Nie podrażniał naskórka, lecz złuszczał jedynie jego martwe komórki. Naturalny scrub możemy przygotować np. z kiwi i alg morskich.

Jeden obrany owoc miksujemy z kopiastą łyżką alg. Papkę nakładamy na twarz, szyję oraz dekolt i masujemy nią przez pięć minut skórę. Potem zmywamy. Do masowania można użyć specjalnej szczoteczki.

Na muśniętą słońcem cerę nie nakładajmy podkładu, ponieważ zakryje opaleniznę. Widoczne niedoskonałości cery zatuszujmy korektorem. Następnie użyjmy rozświetlającego pudru. Zawarte w nim pigmenty rozpraszają światło, wyrównają więc koloryt cery i dodadzą jej odrobinę blasku.

Puder nałóżmy także na szyję i dekolt. Kości policzkowe, brodę oraz nos możemy leciutko musnąć bronzerem. Nanieśmy go za pomocą dużego pędzla z miękkiego włosia.

Uwaga
Nie stosujmy rozświetlającego pudru w tzw. strefie T, gdy mamy tłustą cerę. Skóra będzie bowiem błyszczeć.

Śniadość cery podkreślą zielone lub niebieskie cienie. Ciekawie będzie również wyglądać cienka kreska narysowana nie czarnym, a np. srebrnym lub złotym eyelinerem. Cienie do powiek powinny być wypiekane lub sypkie, wtedy nie będą się zbrylać. A tusz do rzęs - wodoodporny. Unikajmy perłowych cieni, bo bezlitośnie podkreślają zmarszczki. Nie tuszujmy mocno rzęs, ponieważ w pełnym słońcu, przy opalonej cerze, będą wyglądały nienaturalnie.

Pomadka w odcieniu pomarańczy lub ciemnej fuksji doskonale współgra z opaloną cerą. By dobrze się prezentowała, usta muszą być idealnie gładkie, bez spierzchnięć. W przeciwnym razie szminka uwydatni niedoskonałości. Zanim pomalujemy wargi, wygładźmy je.

Z łyżeczki cukru i łyżeczki oliwy przygotujmy peeling. Nałóżmy miksturę na usta i masujmy je opuszkiem palca lub bardzo miękką szczoteczką do zębów. Po peelingu usta posmarujmy kremem nawilżającym i nałóżmy na nie odrobinę podkładu. Dzięki temu szminka nie będzie spływać z warg nawet w upał.