Małgorzata Kidawa-Błońska zaliczyła modową wpadkę? Tak ubrała się na zaprzysiężenie
Małgorzata Kidawa-Błońska pojawiła się na ważnej politycznej uroczystości w klasycznej białej marynarce i czarnych spodniach. Jej stylizacja była bardzo dopasowana do formalnego charakteru wydarzenia, choć niektórzy zauważyli, że zabrakło w niej elementu podkreślającego indywidualność. Był to specjalny modowy zabieg, czy jednak wpadka?

Małgorzata Kidawa-Błońska postawiła na klasykę na czerwonym dywanie polityki
Podczas uroczystego zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, wśród osób, które pojawiły się w sejmie była także obecna Małgorzata Kidawa-Błońska. Obecnie pełni funkcję Marszałka Senatu RP z ramienia Koalicji Obywatelskiej i to ona wraz z Szymonem Hołownią pełniła ważną funkcję podczas uroczystości.
Jest jedną z bardziej doświadczonych parlamentarzystek i zarazem jedną z nielicznych kobiet, które od lat aktywnie uczestniczą w kształtowaniu polskiej sceny politycznej.
Jest ceniona za swój spokój i opanowanie, ale nie tylko to zwraca uwagę Polek i Polaków. Tym razem także uwagę przyciągnęła jej stylizacja, którą wybrała na tak ważną uroczystość.
Pojawiły się pytania, czy był to odpowiedni wybór ze strony Kidawy-Błońskiej.
Klasyka, czy zbytnia sztampowość?

Na wydarzeniu tej rangi, czyli o wysokim stopniu formalności i protokolarnym charakterze, wybór odpowiedniej stylizacji nie jest prosty.
Panowie mają ułatwiony nieco wybór, zazwyczaj pada on na elegancki garnitur, za to panie mogą mieć spory dylemat.
Przeważnie na takich wydarzeniach kobiety chcą wyglądać dostojnie, elegancko, ale nie przytłaczająco klasycznie. Kobiecość jest w cenie, ale absolutnie nie może być ona wyzywająca.
Kidawa-Błońska zdecydowała się na bezpieczne, klasyczne zestawienie, białą marynarkę o prostym kroju oraz czarne, eleganckie spodnie. Stylizację uzupełniła subtelnym makijażem, lekkim ułożeniem włosów i minimalistyczną biżuterią. Całość wygląda schludnie, profesjonalnie i stosownie do okoliczności, ale czy jednak nie za bardzo przewidywalnie?
Można odnieść wrażenie, że strój Kidawy-Błońskiej jest nieco zbyt zachowawczy. Choć spełnia wszelkie wymogi protokołu dyplomatycznego i wpisuje się w przynależność do tak poważnej okazji, to jednak brak w nim elementu, który wyróżniłby Kidawę-Błońską w tłumie.
Warto zauważyć, że biała marynarka jest wyborem bezpiecznym, ale też symbolicznie neutralnym. To podkreśla profesjonalizm Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, jednak brakuje w nim indywidualnego charakteru.
Strój Kidawy-Błońskiej można odczytać jako manifestację stabilności, doświadczenia i klasycznego podejścia do pełnienia urzędu, a także starania się, by pozostać w neutralnym położeniu, nawet w perspektywie zmiany sił w polityce.