"Quiet luxury". Czym jest nowy trend będący dyskretną odsłoną luksusu?

Luksus w modzie to pojęcie zmieniające swoje znaczenie właściwie co dekadę. Częściej jednak w przeszłości było to coś dobrze widocznego w ubiorze np. poprzez duże logotypy marek. Teraz natomiast nadchodzi czas na "quiet luxury". 

"Quiet luxury" można przetłumaczyć jako cichy lub dyskretny luksus. Nie jest już rzucający się od razu w oczy ani ekskluzywny i zarezerwowany tylko dla najbogatszych. Jak sama nazwa wskazuje, styl ten ma być zauważalny tylko dla tych, którzy wiedzą, o co w nim chodzi.

Dyskretny luksus skupia się przede wszystkim na jakości, a nie ilości. Chodzi przede wszystkim o jakość ubrań - i choć może się to kojarzyć z odpowiednio wysokimi cenami, to często okazuje się, że płacąc za logo na ubraniu, nie dostajemy wcale dobrego materiału.

Czytaj także: 5 sposobów na białą koszulę. Stylistka radzi, jak ją nosić

Luksusowe stylizacje w dzisiejszych czasach muszą być również odpowiednio dobrane. To, że coś aktualnie jest modne, nie oznacza, że musimy to nosić, niezależnie od tego, czy do nas pasuje i jak wyglądamy. Najczęściej też mniej znaczy więcej, a przepych przestał być pożądany.

Pod względem kolorystycznym "quiet luxury" wykorzystuje neutralne i stonowane barwy. Przede wszystkim jest to czerń i biel, a także beże, brązy, szarości czy granat. Czasami stylizacje w tym nurcie będą total lookami, a maksymalna liczba kolorów naraz to trzy.

Aby stworzyć kapsułową szafę w nurcie dyskretnego luksusu, nie potrzeba tak naprawdę wiele. T-shirt, koszula, sweter, marynarka, płaszcz, dżinsy, spodnie garniturowe - z tych ubrań stworzymy niejedną stylizację. Powinny to być też rzeczy na lata, czyli takie, które wykorzystamy i za 10 lat.

"Quiet luxury" pokochały także gwiazdy. Z polskich można wymienić Magdę Mołek czy Kasię Tusk. Wśród zagranicznych celebrytek od lat temu nurtowi w modzie wierne są z kolei m.in. bliźniaczki Ashley i Mary-Kate Olsen.

Zobacz również: Blondynki popełniają ten błąd nagminnie. Tak się postarzają