Tego nie możesz robić w lesie
Okazuje się, że otrzymanie mandatu w lesie jest częstym zjawiskiem. Jakie wykroczenia są karane? Warto to wiedzieć, zanim udamy się na wycieczkę.
Na terenie lasów państwowych bez zezwolenia można zbierać płody leśne tylko na własny użytek (za ilości przemysłowe grozi sprawa sądowa). Ale można to robić tylko poza miejscami zabronionymi, które są oznakowane.
Nie wolno nic zbierać w parkach narodowych ani rezerwatach przyrody. W prywatnych lasach czy na łąkach - tylko za zgodą właściciela. Każdemu, kto ich nie ma i nie opuści terenu, kiedy zostanie do tego wezwany, grozi mandat 500 zł.
W lesie, który nie należy do nas, nie możemy wydobywać żywicy i soku brzozowego, obrywać szyszek, zdzierać kory, nacinać drzewa ani w inny sposób go uszkadzać.
Za zbieranie ziół i traw, wrzosu, mchu, ściółki, gałęzi, szyszek, kory grozi grzywna do 250 zł. By pozyskać sok brzozowy, trzeba mieć zgodę leśniczego lub właściciela. To oni określą, jak go zdobyć.
Hubę można zbierać, jeśli nie niszczy się drzewa. Zabronione jest zbieranie roślin chronionych, np. storczyki, dziewięćsił, konwalie (są chronione, gdy kwitną), niektórych pierwiosnków czy bagna, skutecznego przeciw molom.
Zakazuje się posiadania chronionych gatunków, a zebranie dużych ilości grozi grzywną do 5 tys. zł, karą ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności do dwóch lat.
Przy zbieraniu nie można powodować szkód. Maliny, jeżyny, owoce derenia trzeba zrywać ręcznie, nie łamiąc gałązek.
Nie wolno używać narzędzi czy urządzeń do zbierania jagód i borówek, bo niszczą całe krzaczki. Przy pozyskiwaniu całych roślin lub ich części dopuszcza się używanie łopatek, noży ogrodniczych, sekatorów, siatek i płacht.
Zobacz także: