Test: Zegarek TomTom Spark 3

Zima nie zwalnia z aktywności, nie chowaj więc swojego karnetu na siłownię w szufladzie, bo za kilka miesięcy obudzisz się zdecydowanie za późno, jak co roku zresztą - krzyczą do nas nagłówki w gazetach i profile społecznościowe popularnych trenerek. Zmotywowana obietnicami doskonałej sylwetki gotowej na sezon bikini już wczesną wiosną odkurzyłam swój własny karnet, by tegoroczną zimę wykorzystać do maksimum.

Zegarek TomTom Spark 3
Zegarek TomTom Spark 3materiały prasowe

Kobiety uwielbiają BPU - skrót od hasła "Brzuch, Pośladki, Uda" mówi wszystko. Ja również nie potrafię oprzeć się urokowi tych zajęć. Na pierwszy trening tej zimy zabrałam ze sobą zegarek TomTom Spark 3. W pudełku, poza zegarkiem znajdziemy instrukcję obsługi oraz kabel do ładowania sprzętu. Dzień wcześniej podpięłam zegarek do komputera, zrobiłam to dość późno, więc ładował się całą noc, ciężko mi więc stwierdzić ile czasu wystarczy, by sprzęt był gotowy do użytku. Producent zapewnia, że akumulator zegarka wytrzyma nawet kilka treningów.

Menu zegarka jest proste w obsłudze i bardzo intuicyjne - zegarek ma jeden czterokierunkowy przycisk, naprawdę, nie można tu popełnić żadnego błędu. Testowałam zegarek w kolorze błękitnym - bardzo kobiecy, zgrabny, po kilku minutach przyzwyczaiłam się do jego obecności i gdybym nie musiała, nie zwracałabym na niego uwagi.

Przed rozpoczęciem treningu ściągamy na komputer, laptop lub telefon aplikację Tom Tom MySports i łączymy ją z zegarkiem.

W szatni wybrałam jedną z kilku opcji - "fitness" i ruszyłam na salę.

Wnioski:

Dzięki wbudowanemu monitorowi pracy serca możemy śledzić nasze tętno i ćwiczyć w pięciu jego strefach do wyboru takich jak Sprint - Speed - Endure - Fat Burn - Easy. Obserwując wyświetlające się informacje wiemy, kiedy przyspieszyć, zwolnić, a kiedy przejść do strefy spalania tłuszczu (tą my kobiety lubimy przecież najbardziej!).

Silikonowy pasek jest bardzo wygodny, zegarek nie zmienił miejsca podczas całego treningu, jest również odporny na pot.

Po treningu sprawdziłam wyniki - ilość spalonych kalorii była całkiem zadowalająca, ilość zrobionych kroków trochę mniej - szkoda, że zegarek nie zliczył moich przysiadów!.

Dzień drugi - bieżnia

Nie ma lepszego i przyjemniejszego cardio od biegania - stwierdziłam i wczesnym rankiem ruszyłam na bieżnię. Wniosek - TomTom Spark 3 docenią biegacze. Na bieżąco możemy śledzić takie wartości jak odległość, czas, tempo, ilość spalonych kalorii oraz liczbę kroków. Zegarek posiada jedną bardzo przydatną funkcję - sprawnie działający i dokładny GPS. Gdyby nie krakowski smog na pewno chętnie przetestowałabym go w plenerze, niestety na ten moment musiała mi wystarczyć bieżnia.

Dodatkowe funkcje

- Wbudowany odtwarzacz muzyki, który pozwała zmieścić nawet do 500 piosenek (3g)

- Funkcja odkrywania tras - biegając w plenerze możemy być pewni, że TomTom Spark nie zostawi nas samym sobie i zawsze wskaże drogę powrotną. Spokojnie możemy więc odkrywać nowe ścieżki!

- Śledzenie aktywności 24h/dobę - to bardzo przyjemna funkcja dająca możliwość monitorowania swojego tętna, zrobionych przez cały dzień kroków, długości snu, spalonych kalorii. Nawet jeśli nie ćwiczymy, możemy śledzić swoją codzienną, normalną aktywność.

- Przeglądanie statystyk w wybranych przez siebie aplikacjach  oraz udostępnianie ich w serwisach społecznościowych - która z nas nie lubi ćwiczyć w grupie?

Dodatkowe zalety:

Zegarek jest wodoodporny do 40 m (zależy od ciśnienia, zanieczyszczenia, zasolenia i temperatury wody), bateria w trybie GPS działa nawet do 10 h, istnieje możliwość wymieniania pasków.

Dla kogo?

Dla wszystkich! Zegarek TomTomSpark 3 docenią fani każdej aktywności fizycznej. Doskonale sprawdzi się na sali treningowej, bieżni, pływalni i w plenerze. To solidny, profesjonalny sprzęt na lata, zdecydowanie godny polecenia.

Zegarek TomTom Spark 3, cena: 1099zł.

Gabriela Kurcz 

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas