Wiklina, rattan i spółka
Kiedyś królowały na salonach, potem powędrowały do ogrodów. Teraz znowu wracają do wnętrz, by uczynić je bardziej przytulnymi.
Ulubieńcy z przeszłości, czyli rattanowe fotele i komody, wiklinowe kosze czy osłonki na donice... Chciałaś się ich pozbyć, bo są niemodne? Przemyśl to jeszcze raz, żeby potem nie przepłacać. Naturalne plecionki wpisują się w najnowsze trendy i nadają naszym mieszkaniom bardziej naturalny charakter. Dzięki nim deszczowe jesienne i długie zimowe wieczory będą bardziej urocze i znośne.
Idealne do każdego wnętrza
Nowoczesnym i chłodnym dodają egzotyki i ciepła. Zestawione z zielenią kwiatów odczarują nawet najbardziej zimny pokój. Sprawdzą się w sypialni, łazience, kuchni i oczywiście w salonie. W mieszkaniach, w których nie brak drewnianych akcentów, plecionki będą doskonałym uzupełnieniem, pod warunkiem, że z nimi nie przesadzimy. Sztuka polega na tym, aby rattan, wiklina czy bambus były tylko dodatkiem, a nie głównym motywem. Wtedy pomieszczenie wygląda świeżo i jasno.
A jeśli przeplatanki połączymy z kolorowymi poduchami i pledami albo z ich pomocą doświetlimy nasze mieszkania, miły i ciepły nastrój mamy gwarantowany. Wolisz mniej egzotyczne klimaty? Naturalne elementy zestaw z bielą, beżami i szarościami.
Praktyczna strona rattanu
Meble wykonane z tego surowca można łatwo przesuwać i zmieniać ich ustawienie, bo są lekkie. Wbrew pozorom nie wymagają też specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych - odkurzanie, wilgotna szmatka i wycieranie do sucha, to w zupełności wystarczy, aby długo nam służyły. Jeśli kiedyś marzyłaś o bujanym, rattanowym fotelu, może warto wrócić do tego pomysłu? Na pewno poprawi ci nastrój, a to jest najważniejsze. Zwłaszcza o tej porze roku. A gdy ci się znudzą, wtedy możesz je znowu wystawić na taras, balkon czy do ogrodu.
Zobacz także: