Z "pomarańczową skórką" do lekarza

Cellulit, potocznie zwany "skórką pomarańczową", to nieprawidłowo rozmieszczona u kobiet tkanka tłuszczowa.

 
 © Panthermedia
Najważniejszą rolę w rozwoju cellulitu odgrywa gospodarka hormonalna
 © Panthermedia

W miejscach, gdzie jest jej najwięcej - na udach, pośladkach, brzuchu (rzadziej piersiach i ramionach) - tworzy na skórze wypukłe grudy. Łatwo odróżnić go od zwykłej tkanki tłuszczowej, bo ta jest gładka. W przypadku cellulitu efekt pofałdowania wynika z przerośnięcia luźno utkanej u pań tkanki łącznej pęczniejącymi partiami tłuszczu. Znaczenia nie ma tu ani wiek, ani tusza.

Główni winowajcy

Najważniejszą rolę w rozwoju cellulitu odgrywa gospodarka hormonalna, tj. niewłaściwe proporcje między estrogenami i androgenami (żeńskimi i męskimi hormonami płciowymi). Dlatego problem pojawia się podczas burz hormonalnych - w czasie dojrzewania, w ciąży, menopauzie i u pań stosujących pigułki antykoncepcyjne.

Estrogeny powodują zmniejszenie elastyczności naczyń krwionośnych i limfatycznych, zaburzające mikrokrążenie wysięki i obrzęki. W efekcie dochodzi do miejscowych stanów zapalnych i zwłóknienia tkanki łącznej. Skłonności przechodzą z matki na córkę.

Do powstawania cellulitu przyczyniają się też: wady postawy i zła budowa stóp (zbyt wysklepione podbicie sprzyja zmianom naczyniowym), przyjmowanie nieprawidłowych pozycji (siedzenie z nogą założoną na nogę), chodzenie na wysokich obcasach, noszenie obcisłych ubrań, gorące kąpiele. Również dieta bogata w tłuszcze zwierzęce oraz węglowodany i brak ruchu sprzyjają takiemu odkładaniu się tłuszczu w komórkach.

Czemu jest groźny?

Cellulit traktować należy jako sygnał ostrzegawczy, świadczący o pogarszającym się stanie zdrowia. W zaawansowanym stadium towarzyszą mu zaburzenia przepływu krwi i limfy. Krew dostarcza do komórek zbyt mało tlenu i odprowadza zbyt mało szkodliwych produktów przemiany materii. Najpoważniejszymi skutkami cellulitu są zaburzenia metaboliczne, tworzenie się żylaków kończyn dolnych z tendencją do zakrzepów i groźnych zatorów.

Cellulit traktować należy jako sygnał ostrzegawczy, świadczący o pogarszającym się stanie zdrowia
 © Panthermedia

Co robić?

Najlepiej zwrócić się do dermatologa specjalizującego się w leczeniu cellulitu (lub lekarza medycyny estetycznej). Obejrzy skórę i wypyta o nawyki żywieniowe. Zleci badanie na podoskopie (wykaże, czy dobrze układasz stopy), echo-doppler (oceni stan żył i wydolność zastawek) oraz USG tkanki podskórnej. Potem zaleci kurację. Niestety, bywa ona dość droga,przedstawiamy różne metody z orientacyjnymi cenami.

W gabinecie

Masaż antycellulitowy. Stymuluje krążenie w naczyniach krwionośnych, zmniejsza zastoje limfy. Zaleca się około 10 seansów (cena: 50 zł).

Drenaż limfatyczny. Manualny lub wykonywany za pomocą sprzętu masaż polega na przepychaniu limfy w stronę serca i węzłów chłonnych. Działa oczyszczająco na organizm, usuwa zbędne produkty przemiany materii, likwiduje obrzęki. Zalecanych jest 10 - 20 zabiegów (cena: 40 - 100 zł).

Endermologia. Leżący na łóżku pacjent, ubrany w specjalny kombinezon, poddany zostaje działaniu elektronicznie sterowanych rolek umieszczonych w komorze z nadciśnieniem. Wałkują one skórę w kilku kierunkach. Zabieg wzmacnia skórę, działa przeciwobrzękowo. Konieczna jest seria 5 - 10 zabiegów (cena: ok. 100 zł).

Mezoterapia. Płytkie ostrzykiwanie wybranej partii ciała specjalnymi koktajlami, poprawiającymi mikrokrążenie (rutyna, wyciąg z karczocha, nostrzyka żółtego), przyspieszającymi spalanie tłuszczu (biotyna, l-karnityna, kofeina). Zabiegi pobudzają spalanie tłuszczu, regenerują tkankę łączną i włókna kolagenu, poprawiają mikrokrążenie. Ich ilość zależy od stanu zaawansowania cellulitu, zwykle jest ich około 4 (cena: 200 zł).

Ultradźwięki. Lekarz lub kosmetyczka sunie po skórze sondą emitującą ultradźwięki, które przyspieszają metabolizm i rozbijają tkankę tłuszczową. Zalecanych jest 10 takich zabiegów (cena: 100 - 150 zł).

Trening próżniowy (Vacutraining, VacuLine). W sięgającej bioder kapsule znajduje się stepper, bieżnia lub stacjonarny rowerek. Podczas ćwiczeń ciśnienie zasysa krew do tkanki tłuszczowej i przyspiesza mikrokrążenie, wypycha zaś z komórek tłuszcz, który trafia do mięśni, gdzie jest spalany. Zalecana jest seria 10 - 20 zabiegów (cena: 70 - 80 zł).

Cellulipoliza. Lekarz wkłuwa w skórę dwie igły i przepuszcza pomiędzy nimi prąd, który poprawia przemianę materii. Zalecana jest seria 5 -10

zabiegów (cena: 100 - 120 zł).

Karboksyterapia. Wstrzyknięty pod skórę dwutlenek węgla rozbija tkankę tłuszczową (cena: 150 - 200 zł).

Ratunek w tabletce

W aptekach dostępne są tabletki zwalczające cellulit. Dermatolodzy są zdania, że są one skuteczniejsze niż kremy, bo działają na niego "od wewnątrz". Większość zawieraekstrakty naturalne: kwas linolowy, szafran, zieloną kawę i herbatę, nostrzyk, morszczyn, brzozę, korę sosny i liście winorośli, yerba mate, imbir, guaranę i pokrzywę, różeniec górski, oleje rybne oraz algi (np. CLA Max Naturkaps, CLA Clarinol, Inneov Cellulite, Cealin, CelluVita, Cellastar).

Ruszaj się!

Ruch przyspiesza metabolizm - pod warunkiem, że ruszamy się kilka razy w tygodniu. Idealny jest aquafitness, który dodatkowo spala tłuszcz poprzez chłodzenie organizmu, a do tego jeszcze masuje skórę. Wskazana jest jazda na rowerze, jogging, nordic walking.

Walkę z cellulitem wspomogą ćwiczenia. Jak pozbyć się go z brzucha? Kręć hula-hoop, ćwicz brzuszki i nożyce. Z pośladków i ud? Rób półprzysiady, przysiady z piłką między kolanami, wymachy nóg do tyłu i w bok. Na cellulit na ramionach dobre są pompki i ćwiczenia polegające na unoszeniu rąk z ciężarkami - w bok, nad głowę i do tyłu.

Na domowym froncie

Istnieje szereg zabiegów poprawiających kondycję skóry, które wykonać możesz w domowym zaciszu. Jakie? Stosuj pobudzające krążenie ciepłe i zimne natryski. W trakcie mycia - masaż gąbką lub rękawicą (kolistymi ruchami od stóp w stronę talii). Raz w tygodniu rób też peeling - skóra pozbawiona suchego naskórka lepiej wchłania substancje z kosmetyków. Przynajmniej raz dziennie wcieraj w nią krem antycellulitowy z karnityną, teofiliną i kofeiną (przyspieszają spalanie tłuszczu), arniką, rutyną lub wąkrotką azjatycką (wzmacniają ścianki naczyń).

Raz na tydzień stawiaj sobie chińskie bańki (4 sztuki ok. 30 zł). Przyłóż je do nawilżonej olejkiem skóry, tak by zassały powietrze, a potem masuj skórę przy ich pomocy od kolan w stronę ud (kierunek dosercowy).

Nie pomyl z cellulitisem

Cellulitis mylnie kojarzony jest z cellulitem, ze względu na podobieństwo nazwy. Jest to jednak problem o wiele poważniejszy. Na czym polega? Cellulitis to stan zapalny w podskórnej tkance łącznej, spowodowany przez bakterie (paciorkowce, gronkowce) lub urazy (w atopowym zapaleniu skóry, grzybicy, drożdżycy, przy ranach i oparzeniach). Chora skóra jest obrzęknięta, gorąca i tkliwa.

Stanowi zapalnemu towarzyszy podwyższona temperatura, niekiedy niewydolność oddechowa, krążenia i nerek. By stan zapalny nie rozprzestrzenił się na cały organizm, konieczne jest jak najszybsze rozpoczęcie leczenia antybiotykami.

dr Renata Misiak, dermatolog

Życie na gorąco 49/2010

Życie na gorąco
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas