Dziewczyna, która je jak lew

Dziewięć tysięcy kalorii – tyle w ciągu jednego dnia spożywa dorosły lew. Tyle też potrafi spałaszować pewna młoda Niemka. Co więcej, uczty, które co jakiś czas sobie funduje, zdają się nie mieć żadnego wpływu na jej figurę. Dziewczyna może pochwalić się piękną sylwetką i rozmiarem 38.

East News

Dziewczyna, która je jak lew

Dzisiaj Livia beztrosko cieszy się ulubionymi przekąskami, jednak nie zawsze tak było. Kilka lat temu dziewczyna cierpiała na depresję i jadła zaledwie kilkaset kalorii dziennie. Na szczęście udało jej się wygrać z chorobą i odzyskać radość z rozmaitych aspektów życia, w tym ze spożywania ulubionych posiłków.
Najbardziej lubi pączki. Takie w amerykańskim stylu: z dziurką w środku, oblane kolorowym lukrem i ozdobione posypką. Nie żałuje sobie też jednak hamburgerów, frytek, pancake’ów i smażonego mięsa. Oczywiście nie na co dzień – Livia Adams, bo tak ma na imię ciesząca się apetytem Niemka, na uczty pozwala sobie tylko w ramach tzw. cheat day – dnia, w którym zapomina się o diecie i liczeniu kalorii.
Jak tłumaczy: swoimi zdjęciami chce pokazać, że każdy może cieszyć się jedzeniem bez wyrzutów sumienia.
Na wielkie łasowanie Livia pozwala sobie raz w tygodniu. Jej jadłospis wygląda wtedy następująco: sześć pączków na śniadanie, burger z frytkami na obiad, pizza albo kanapka z frytkami i krążki cebulowe na kolację, chipsy, muffiny, cake popsy i orzeszki w ramach przekąsek. W pozostałe dni Livia ćwiczy. Twierdzi jednak, że nie katuje się treningami – rusza się dla zdrowia, utrzymania formy i dobrego nastroju.
+1
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas