Reklama

Dwa tygodnie, które cię odmienią

Post dr Ewy Dąbrowskiej nie tylko odchudza, ale też uzdrawia i dodaje energii!

Ostatnio zawrotną karierę wśród celebrytów robi post warzywno- owocowy dr Ewy Dąbrowskiej. To dzięki niemu tak spektakularnie schudła m.in. dziennikarka Karolina Szostak. Ale tak naprawdę post wcale nie jest - w założeniu - dietą odchudzającą. To kuracja zdrowotna. Oczyszcza z toksyn, reguluje pracę narządów wewnętrznych, uruchamia proces samouzdrawiania organizmu. A że menu jest niskokaloryczne, spadek wagi jest nieuchronnym efektem ubocznym.

Restrykcje się opłacają

Zalecana przez autorkę dieta składa się z dwóch etapów. W pierwszym, trwającym dwa tygodnie, dopuszczalne jest jedzenie warzyw i owoców. Ale uwaga - nie wszystkich! Wolno (i należy!) jeść korzeniowe: marchew, buraki, pietruszkę, rzodkiew; kapustne: kapustę, brukselkę, kalafiory, brokuły; cebulowe: cebulę, por, czosnek; dyniowate: dynię, cukinię, ogórki; psiankowate: pomidory, paprykę; liściaste: sałatę, jarmuż, zioła. Bardzo wskazane są kiszonki. Wykreśl z menu ziemniaki i strączkowe.

Reklama

Z owoców można sobie pozwolić jedynie na trzy gatunki: jabłka, grejpfruty i cytryny. Wbrew pozorom to wystarczy! Warzywa i owoce są bogate w minerały i witaminy, więc w czasie kuracji organizm nie zazna niedoborów.

Według dr Dąbrowskiej organizm przestawia się na odżywianie wewnętrzne. W pierwszej kolejności spala tkankę tłuszczową i różne zalegające w narządach i tkankach złogi. Dzięki temu dieta uzdrawia. Poprawia działanie układów odpornościowego, nerwowego i hormonalnego. Dlatego cierpiący na dolegliwości związane z tymi układami powinni rozważyć wsparcie leczenia postem. Należy rygorystycznie przestrzegać ograniczeń menu.

Nie należy pić kawy, herbaty, alkoholu - do wyboru są zioła, soki z dozwolonych owoców lub warzyw i woda. Nie wolno stosować cukru ani miodu. Postowi mogą, zwłaszcza w pierwszych dniach, towarzyszyć przykre objawy: ssanie w żołądku, bóle głowy, nudności, biegunka. To tzw. kryzys ozdrowieńczy. Ale po kilku dniach wszystko powinno się unormować. A po tygodniu poczujesz wręcz przypływ energii.

Wytrzymaj jeszcze trochę

Po regulaminowych dwóch tygodniach postu przechodzi się do etapu drugiego. Powinien on trwać tyle samo czasu, co etap pierwszy. Powoli wychodź z postu, wprowadzając najpierw kasze, warzywa strączkowe, ryby, chude mięso. Wciąż unikaj cukru i alkoholu. Nie rzucaj się na jedzenie, bo szybko zaprzepaścisz pozytywne rezultaty. I z całą pewnością dopadnie cię efekt jo-jo.

Agnieszka Pacuła

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy