Hashimoto - te chorobę mylimy z depresją
Jeśli czujemy się przygnębione, przemęczone, ospałe i senne, koniecznie zbadajmy hormony tarczycy.
Brak energii i niechęć do aktywności fizycznej, senność, zmęczenie, przybieranie na wadze, problemy z koncentracją i pamięcią, a także suchość skóry i wypadanie włosów - takie objawy wskazują na niedoczynność tarczycy, do której często doprowadza choroba Hashimoto.
Jest to tzw. schorzenie autoimmunologiczne, w którym układ odpornościowy w nieprawidłowy sposób atakuje gruczoł, niszcząc komórki tarczycy. W następstwie tego gruczoł wydziela coraz mniejszą ilość hormonów tyroksyny T4 i trójjodotyroniny T3, odpowiedzialnych niemal za wszystkie procesy zachodzące w organizmie. Hormony te wpływają bowiem na tempo przemiany materii, temperaturę ciała, pracę serca, kondycję układu nerwowego, krwionośnego, mięśniowego i kostnego. One także decydują o tym, czy nasza sylwetka będzie smukła, wygląd promienny i młody, włosy gęste i błyszczące, skóra gładka i jędrna, a humor doskonały. Gdy tych hormonów zaczyna brakować, organizm pracuje na zwolnionych obrotach.
We wczesnej fazie choroba Hashimoto nie daje żadnych objawów. Jej symptomy pojawiają się dopiero wtedy, gdy uszkodzenie tarczycy jest znaczne i doprowadza do zmniejszenia produkcji hormonów, a tym samym ich niskiego stężenia we krwi. Na początku pojawia się zmęczenie czy ospałość, które zazwyczaj przypisuje się przepracowaniu lub wiekowi.
W miarę postępu choroby objawy stają się bardziej odczuwalne: zła tolerancja zimna, zaparcia, obrzęknięta twarz, sucha skóra. Włosy też zaczynają być suche i nadmiernie wypadają. Metabolizm tkanek zwalnia i kalorie nie są zużywane jak należy. W efekcie spowolnienia metabolizmu pojawia się nadmiar kilogramów, który potrafi być pierwszym sygnałem do poszukiwania przyczyny problemu.
Czasem kobieta przybiera na wadze nawet dwa kilogramy w ciągu miesiąca. Jeśli do tego mamy wahania długości cyklu miesiączkowego lub podwyższony poziom cholesterolu - na pewno musimy wziąć pod lupę hormony tarczycy. Czynniki odpowiedzialne za rozwój tej choroby tarczycy to m.in.: geny (chorobę można odziedziczyć, co nie oznacza, że mając te geny musimy zachorować); silny stres (jeśli jest długotrwały, zaburza ochronną pracę układu immunologicznego i może prowadzić do nieprawidłowych reakcji autodestrukcyjnych); przebycie infekcji wirusowej (wirusy wraz z krwią mogą przenikać także do tarczycy, uszkadzając jej komórki).
Nieleczona choroba w przyszłości może oznaczać kłopoty kardiologiczne, nadwagę, wysoki cholesterol, wahania nastroju, a nawet depresję.
Wykrycie choroby umożliwia określenie poziomu TSH. Jest to hormon przysadki mózgowej, który pobudza tarczycę do produkcji hormonów T3 i T4. Jego wysoki poziom świadczy o niedoczynności tarczycy. Diagnozując chorobę Hashimoto oznacza się też poziom cholesterolu - w niedoczynności tarczycy często jest podwyższony. Należy też zrobić badanie USG, bardzo ważne w ocenie prawidłowej struktury i unaczynienia tego gru-czołu. Stuprocentowe potwierdzenie choroby da nam jednak kolejne badanie: oznaczenie przeciwciał przeciwko tarczycy aTPO i aTG. Ich norma wynosi 35, a w zapaleniu gruczołu tarczycowego na tle rozwoju choroby ich poziom dochodzi nawet do kilku tysięcy.
Gdy choroba tarczycy zostanie rozpoznana, lekarz powinien także sprawdzić, czy chory nie ma objawów charakterystycznych dla innych schorzeń autoimmunologicznych. Choroba Hashimoto często współistnieje z innymi chorobami np. bielactwem, cukrzycą typu 1, atopowym zapaleniem skóry, niedoczynnością kory nadnerczy, lub reumatoidalnym zapaleniem stawów.
Leczenie choroby Hashimoto jest stosunkowo proste. Polega na podawaniu preparatu hormonu tarczycy tzw. lewotyroksyny. Umiejętnie dobrana dawka (udaje się ją ustalić najczęściej już po trzeciej wizycie kontrolnej) pozwala przywrócić prawidłowy poziom hormonów tarczycy w organizmie. Oznacza to, że objawy niedoczynności towarzyszące chorobie Hashimoto stopniowo będą ustępować.
Nieleczona choroba w przyszłości może oznaczać kłopoty kardiologiczne, nadwagę, wysoki cholesterol, wahania nastroju, a nawet depresję. Leczenie lewotyroksyną ma też swoje gorsze strony. Często kobieta musi stosować terapię już do końca życia. Konieczne są też kontrolne oznaczenia TSH we krwi raz na 3-6 miesięcy, aby monitorować wysokość stosowanej dawki.
Są też dobre strony terapii: syntetyczna tyroksyna jest doskonale tolerowana przez organizm. Lek ten zwykle nie powoduje skutków ubocznych, a jego działanie nie różni się od działania naszego własnego, naturalnego hormonu.
Gdy lekarz przepisze leki
Tabletkę z syntetyczną tyroksyną należy przyjmować codziennie rano, na czczo, popijając wodą.
Przez minimum 20 minut po zażyciu leku nie powinniśmy nic jeść, by lek mógł bez przeszkód się wchłonąć.
Dawka tyroksyny może się zmieniać w czasie trwania choroby: często chorzy zaczynają od najniższej, by z czasem przejść na większą, w zależności od potrzeb organizmu.
Każdy chory powinien raz na 3-6 miesięcy wykonywać kontrolny test poziomu TSH we krwi i sprawdzać, czy stosowana jest odpowiednia wysokość dawki leku.
Jeśli dawka leku jest zbyt niska, objawy choroby nie ustąpią.