Który z produktów wybrać?
Półki sklepowe pełne są różnego rodzaju produktów. Wabią apetycznymi kolorami i smakami. Robiąc zakupy, warto jednak pamiętać, że pomiędzy dwoma, zdawałoby się, podobnymi produktami, istnieją różnice jeśli chodzi o wartości odżywcze, korzystny wpływ na zdrowie i zapobieganie chorobom.
Oto kilka takich przykładów.
Oliwa czy olej słonecznikowy?
Zdecydowanie oliwa z oliwek. Zawarty w niej tzw. kwas oleinowy i kwasy omega-3 są niezastąpione w zapobieganiu miażdżycy, chorobom serca, cukrzycy i nadciśnieniu tętniczemu. Oliwa z oliwek obniża też poziom tzw. złego cholesterolu we krwi, a zawarty w niej skwalen chroni przed rozwojem komórek rakowych. Z kolei udowodniono, że olej słonecznikowy zawiera szkodliwe dla zdrowia tłuszcze wielonienasycone omega-6. Jeśli używamy tego oleju, to najlepiej na zimno, do sałatek.
Sery: Młode czy dojrzewające?
Nie ulega wątpliwości, że sery dojrzewające (np. Bursztyn, Koryciński - dojrzewają nawet 3 lata) są lepszym źródłem łatwo przyswajalnego wapnia niż młode sery żółte czy nawet biały twaróg. Chronią przed osteoporozą, zwłaszcza kobiety w okresie menopauzy. Dzienne zapotrzebowanie na wapń to 800 mg. Średnio plaster sera żółtego zawiera go około 150 mg. I choć sery żółte są kaloryczne, warto włączyć je do diety, jednak nie więcej niż 4 plasterki dziennie.
Jabłka: Zielone czy czerwone?
Jabłka z zieloną skórką wzmacniają kości i zęby. Mają właściwości antyrakowe. Z żółtą - wspomagają wzrok i odporność. Jednak najbogatsze w cenne barwniki, zwane flawonoidami, są jabłka z czerwoną skórką. Chronią serce i zapobiegają infekcjom układu moczowego - mają dużo witaminy C.
Czekolada: Mleczna czy gorzka?
Oczywiście czekolada gorzka jest dużo zdrowsza od mlecznej. Ma w sobie antyoksydanty, które chronią przed starzeniem i kłopotami z pamięcią, także alzheimerem. Z kolei związki flawonowe chronią przed zawałem i chorobami serca. Gorzka czekolada spowalnia trawienie i daje uczucie sytości, dzięki czemu nie odczuwamy głodu. Ma też mniej cukru niż mleczna. Jedzmy jednak nie więcej niż jedną kostkę dziennie.
Winogrona: Czerwone czy białe?
Jedzmy przede wszystkim winogrona czerwone. Zawierają ponad 15 razy więcej substancji, chroniących przed chorobami układu krążenia niż winogrona białe. Pod ich skórką kryje się też tzw. resweratrol, przeciwutleniacz, występujący też w czerwonym winie. To m.in. dzięki niemu Francuzi, którzy gustują w tym trunku, cieszą się dobrym stanem zdrowia, zwłaszcza serca i krążenia.
Kapusta: Kiszona czy biała?
Zimą cenniejsza niż biała jest kapusta kiszona. To bogactwo witaminy C, wzmacniającej odporność oraz pożytecznych bakterii probiotycznych Lactobacillus, rozkładających cukry w kwas mlekowy i wspomagających pracę jelit w trakcie i po antybiotykoterapii. Ma ona sporo substancji działających grzybo- i bakteriobójczo tzw. fitoncydów. Z jej jedzeniem muszą uważać jedynie osoby, które mają problemy z żołądkiem np. wrzody.
Łosoś czy pstrąg?
W tej kategorii prowadzenie obejmuje ŁOSOŚ, najlepiej wolnożyjący - atlantycki. To jedna z tych ryb morskich, która zawiera najwięcej kwasów tłuszczowych omega-3 (ponad 30 razy więcej niż dorsz). Pstrąg ma chude mięso i zawiera najwięcej spośród ryb słodkowodnych kwasów omega-3, ale jednak dużo mniej niż łosoś. Kwasy omega-3 mają udowodnione działanie przeciwnowotworowe w przypadku raka piersi, okrężnicy i prostaty. Zmniejszają też ryzyko zawałów.
Keczup czy pomidory?
Jedzenie keczupu skuteczniej chroni przed chorobami serca niż pomidory. Mowa o ketchupie domowej roboty lub ekologicznym (powyżej 90 proc. pomidorów w 100 g produktu). W keczupie jest większe stężenie likopenu, przeciwutleniacza, lepiej przyswajalnego przez organizm dzięki obróbce cieplnej.