Nie uciekaj, moje serce

Zazwyczaj bije w miarowym tempie andante. Czasem przyspiesza do skocznego allegro. To normalne, np. kiedy czymś się zdenerwujesz. Ale co robić, gdy serce gubi rytm bez powodu? Pytamy kardiologa, prof. dr hab. Marię Trusz-Gluzę.

Istnieje wiele typów arytmii w zależności od tego, która część serca działa nieprawidłowo: komora, przedsionek czy zastawka.
Istnieje wiele typów arytmii w zależności od tego, która część serca działa nieprawidłowo: komora, przedsionek czy zastawka.123RF/PICSEL

Zazwyczaj nie czujemy bicia własnego serca. Ale zdarza się, że nagle intensywnie kołacze. Czy to niepokojący objaw?

- Zdrowe serce osoby dorosłej uderza podczas odpoczynku od 60 do 80 razy na minutę. Liczba ta zwiększa się nawet dwukrotnie podczas wysiłku - gdy wchodzimy po schodach, biegamy, ćwiczymy, a także pod wpływem silnych emocji - zdenerwowania, strachu, radości. To normalne. Jednak gdy nic takiego się nie dzieje, praca serca nie może być ani szybsza, ani wolniejsza niż ta, którą uznaje się za prawidłową. Jego bicie powinno też być miarowe. Jeśli tak nie jest, oznacza to arytmię.

Czy jest niebezpieczna dla zdrowia?

- Nie zawsze. Istnieje wiele typów arytmii w zależności od tego, która część serca działa nieprawidłowo: komora, przedsionek czy zastawka. Najczęstszy, poważny rodzaj zaburzenia to migotanie przedsionków. Kiedy się nie kurczą, krew może w nich zalegać i tworzyć skrzepliny. To niebezpieczne, bo jeśli przemieszczą się do mózgu, grożą udarem. Ale są też łagodne zaburzenia, których nie trzeba leczyć. Ma je codziennie prawie każdy z nas.

Jakie mogą być przyczyny arytmii?

- Zwykle to objaw choroby, niewydolności lub wady serca, przebytego zawału, nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, nadczynności tarczycy, choroby płuc, otyłości, bezdechu sennego. Arytmia bywa też skutkiem przebytej infekcji (może być np. powikłaniem po grypie) lub silnego odwodnienia organizmu. Ostatniej zimy w szpitalach przyjmowano więcej pacjentów z migotaniem przedsionków, ponieważ nasila je zanieczyszczenie powietrza. Choć ryzyko pojawienia się arytmii rośnie z wiekiem, może ona występować także u osób młodych, zwłaszcza tych, które uprawiają sporty wytrzymałościowe (np. maratończyków, triatlonistów) lub prowadzą niezdrowy tryb życia - nadużywają alkoholu (niebezpieczna jest dawka powyżej 5 drinków dziennie), napojów energetyzujących, palą papierosy. Arytmię może wywołać również zbyt częste stosowanie dostępnych bez recepty przeciwgrypowych leków z pseudoefedryną, bo to substancja, która zmniejsza katar, ale działa też pobudzająco.

Kiedy trzeba zgłosić się do lekarza?

- Niepokojący objaw to kołatanie serca bez konkretnej przyczyny, gdy nie jesteśmy zestresowani, zmęczeni czy podekscytowani. Może towarzyszyć mu osłabienie, uczucie gorąca, zawroty głowy, lęk. Do specjalisty należy wybrać się zwłaszcza wtedy, kiedy sytuacja się powtarza - lekarz rodzinny wystawi skierowanie do kardiologa. Pilna pomoc medyczna jest konieczna tylko w przypadku takich symptomów jak omdlenie, duszność, ból w klatce piersiowej - wtedy trzeba wezwać karetkę. Zaburzenia rytmu serca diagnozuje się w różny sposób.

- Wybór metody zależy od tego, w jakich odstępach czasu pojawiają się niepokojące symptomy. Jeśli są częste, wystarczy 24-godzinne EKG metodą Holtera (małe urządzenie i elektrody przyczepia się do klatki piersiowej, nie przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu). W przypadku rzadkich objawów, występujących np. co kilka dni lub tygodni, badanie (telemonitoring) musi trwać nawet miesiąc. Zanim pacjent zgłosi się do lekarza, może skorzystać też z prostszych metod: ręcznego pomiaru tętna (instrukcja na: arytmiagroziudarem.pl) lub aplikacji na smartfon (kardiolodzy polecają Heart Rate Monitor, Instant Heart Rate). Wystarczy przyłożyć opuszkę palca do obiektywu aparatu fotograficznego - program mierzy puls na podstawie niewidocznych dla oka zmian koloru skóry pod wpływem bicia serca. Jednak zdarza się, że arytmia jest nieodczuwalna. To możliwe m.in. u cukrzyków i osób starszych, których układ nerwowy jest mniej wrażliwy. Dlatego badanie EKG warto wykonywać profilaktycznie, pierwsze po 35. roku życia, potem raz na 3 lata.

Jak leczy się arytmię?

- Terapia zależy od rodzaju zaburzeń, choroby, która je powoduje i nasilenia objawów. U pacjentów z migotaniem przedsionków zwykle stosuje się środki zmniejszające krzepliwość krwi (chronią przed udarem), antyarytmiczne (regulują pracę serca), obniżające ciśnienie tętnicze (jeśli występuje nadciśnienie). Ważne, by przyjmować je systematycznie. Gdy problem jest poważniejszy, konieczny bywa zabieg ablacji (celowe uszkodzenie fragmentu mięśnia powodującego arytmię) lub wszczepienie urządzenia, które rozpoznaje groźną dla życia arytmię i za pomocą impulsu elektrycznego przywraca prawidłową akcję serca. W przypadku każdego pacjenta ważny jest też zdrowy styl życia. Sercu najlepiej służy dieta śródziemnomorska (bogata w warzywa, owoce, orzechy, oliwę, ryby i drób, z małą ilością czerwonego mięsa). Zalecana jest również codzienna umiarkowana aktywność fizyczna, jak spacery, jazda na rowerze, pływanie. Badania wskazują, że liczbę napadów i intensywność arytmii zmniejsza też ćwiczenie jogi.

Czy płeć ma wpływ na objawy?

- Tak, bo nasze serce jest nieco inne niż mężczyzn, np. pracuje o 3-5 uderzeń na minutę szybciej. Różnice dotyczą też samych zaburzeń. Na przykład choć na migotanie przedsionków cierpimy rzadziej, to jesteśmy bardziej narażone na udar mózgu. Dlatego odpowiednie rozpoznanie i leczenie są ważne.

Małgorzata Nawrocka-Wudarczyk

TWÓJ STYL 6/2017

Twój Styl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas