Od czego tyjemy?
Poznaj sześciu winowajców przybierania na wadze i znajdź dla nich zamienniki.
1. Od kanapek. Najgorsze dla sylwetki są te z masłem i z żółtym serem, jedzone na śniadanie. Zamieńmy je na jogurt zero procent tłuszczu i musli. Zalecana jest też owsianka na mleku. Jeśli nie chcesz rozstawać się z pieczywem, wybierz pełnoziarniste.
2. Od ziemniaków. Jedząc je kilka razy w tygodniu, krągłe kształty masz gwarantowane. Zamień je na brązowy ryż i kasze np. kuskus, gryczaną lub jaglaną.
3. Od słodyczy. Ciastek, lodów, deserów. Zamień je na owoce, świeże lub suszone. Jeśli brakuje ci czegoś słodkiego, zjedz na deser jogurt grecki z odrobiną miodu.
4. Od fast foodów. Pizzy, hamburgerów, frytek, zapiekanek i chipsów. Jeśli już musisz zjeść coś szybkiego na mieście, niech będzie to kurczak z rożna. Ma najmniej kalorii ze wszystkich fast foodów. Na szczęście coraz więcej barów oferuje sałatki.
5. Od makaronów z sosami. Wbrew opiniom, sam makaron jest produktem niskokalorycznym i zawiera mało tłuszczu. To nie on tuczy, ale przede wszystkim dodatki, które razem z nim zjadamy, np. żółty ser i zawiesiste sosy.
6. Od smażonych kotletów. Tradycyjne polskie schabowe i mielone to bomba kaloryczna. Częściej gotuj mięsa na parze, duś lub piecz.