Płynne kalorie

Co pić, by nie przytyć? Najlepiej wodę mineralną i to około dwóch litrów dziennie. Unikajmy wód smakowych. Jeśli chcemy czuć smak tego, co pijemy, wrzućmy do wody plasterek cytryny. Pijmy też herbatę, najlepiej zieloną, czerwoną lub owocową – naturalnie bez cukru.

Uważajmy też na puste kalorie z alkoholu. Wypijany codziennie kufel piwa, nieuchronnie przyczynia się do kolejnej fałdki na brzuchu. Pamiętajmy, że zdrowy, dzienny limit kalorii to dwa tysiące. Sprawdźmy, ile dostarczamy ich, wypijając konkretne napoje.

Wodę mineralną możemy pić bez ograniczeń. Ma zero kalorii! Nie ma ani jednej kalorii, pod warunkiem, że nie jest to woda smakowa z dodatkiem cukru. Gdy jesteśmy ogólnie zdrowi, nie ma też większego znaczenia, czy wybieramy wodę niegazowaną, czy gazowaną. Jedynym przeciwwskazaniem do picia wody gazowanej są choroby przewodu pokarmowego, takie jak zgaga czy jelito drażliwe.

Sok z marchwi jest źródłem witamin A, B1, B2, B12, PP, K, E. Napój ten wzmacnia odporność, oczyszcza wątrobę, wspomaga leczenie wrzodów żołądka i dwunastnicy. Wystarczy pić jedną szklankę soku z marchwi dziennie, by dostarczyć organizmowi niezbędnych witamin i mikroelementów, jakich potrzebujemy w ciągu doby. Choć jest kaloryczny, szklanka dziennie nie grozi otyłością. Szklanka soku z marchwi (0,2 l.) zawiera 44 kalorii.

Gorące kakao to balsam dla duszy i idealny trunek na pochmurne dni. Szczególnie polecamy je osobom skłonnym do depresji. Doskonale poprawia samopoczucie i dodaje energii. Kakao poprawia krążenie krwi, także w mózgu, dzięki czemu usprawnia pamięć i zapobiega starczej demencji. By ograniczyć ilość kalorii, pijmy kakao naturalne, bez cukru i najlepiej z chudym mlekiem. Niestety, jest ono bardzo kaloryczne - kubek zawiera 172 kalorie.

Nadmiar wypijanego alkoholu w każdej postaci to prawdziwa bomba kaloryczna. W jednym półlitrowym kuflu piwa jest 150 kcal, w kieliszku wódki - 100 kcal, w kieliszku wina - 50 kcal. Szklanka ginu z tonikiem ma 230 kalorii. Wprawdzie wykazano, że umiarkowane spożycie czerwonego wina zmniejsza ryzyko chorób takich jak: nadciśnienie tętnicze, otyłość, schorzenia układu krążenia czy cukrzyca typu 2. Jednak warto pamiętać, że jak każdy alkohol, jest ono źródłem tzw. pustych kalorii.

To prawdziwa tortura dla organizmu. Przytłoczone nadmiarem cukru komórki starają się go zamienić w tłuszcz, a to sprawia, że tyjemy. Nasz układ trawienny wprawdzie upora się z nadmiarem cukru, ale dopiero po godzinie od wypicia takiego napoju. W tym czasie wydali też całą wodę z napoju, a wraz z nią duże ilości wapnia, magnezu, cynku i sodu. Wypicie takiego napoju odwadnia organizm i wypłukuje z minerałów, a my stajemy się zirytowani i ospali.

Szklanka coli ma 70 kalorii.