Pogoń je!

Planujesz biwak pod namiotem? Wybierasz się na spacer po lesie? Będą ci potrzebne środki do odstraszania meszek, kleszczy i komarów. Badania dowodzą, że chemiczne preparaty są skuteczniejsze od naturalnych. Jednak czy to, co bezwzględne dla insektów, może być bezpieczne dla ludzi? Sprawdź, co radzą eksperci.

Według naukowców z Environmental Working Group (amerykańskiej organizacji badawczej zajmującej się ochroną zdrowia i środowiska) najsilniej podziałają środki, które mają w składzie substancje chemiczne:
Według naukowców z Environmental Working Group (amerykańskiej organizacji badawczej zajmującej się ochroną zdrowia i środowiska) najsilniej podziałają środki, które mają w składzie substancje chemiczne:123RF/PICSEL

Przed insektami trzeba się strzec. Ale nie tylko dlatego, że ugryzienia są bolesne i mogą wywołać reakcję alergiczną, a rozdrapanie ranki grozi zakażeniem bakteryjnym. Wiele owadów niestety przenosi groźne choroby. Co prawda malarią można się zarazić od komara jedynie w krajach tropikalnych, ale polskie kleszcze też bywają niebezpieczne. Są nosicielami wirusów i bakterii wywołujących m.in. zapalenie opon mózgowych i boreliozę. Przed pierwszą chorobą chroni szczepionka.

Drugiej można uniknąć jedynie dzięki profilaktyce - ostrzegają lekarze. A to oznacza, że teraz, gdy owadów jest najwięcej, codziennie przed wyjściem do lasu, na łąkę, do ogródka trzeba smarować lub spryskiwać skórę repelentami. Chodzi o środki chemiczne blokujące receptory "węchu" kleszczy, meszek, komarów, a także pszczół i os. To dzięki repelentom owady nie wyczuwają naszego potu i wydychanego przez nas dwutlenku węgla.

Czujna na zapas

Najskuteczniejsze preparaty? Według naukowców z Environmental Working Group (amerykańskiej organizacji badawczej zajmującej się ochroną zdrowia i środowiska) najsilniej podziałają środki, które mają w składzie substancje chemiczne: ikarydynę, dietylotoluamid, inaczej DEET lub IR3535. Jednak czy regularne i długotrwałe stosowanie tych związków nie szkodzi zdrowiu? Eksperci z EWG uspokajają: większość z nas może ich używać bez obaw. W badaniach zaobserwowano jednak przypadki wysypki i podrażnień naskórka (największe ryzyko tego typu reakcji dotyczyło DEET).

Dlatego osobom o wrażliwej skórze, alergikom badacze polecają najpierw wypróbować repelent w zgięciu łokcia lub na nadgarstku. Jeśli po aplikacji skóra jest zaczerwieniona, swędzi, piecze, to znaczy, że trzeba chronić się w inny sposób, np. stosując naturalne produkty z olejkiem cytronellowym, eukaliptusowym, lawendowym, których owady nie lubią (ale wtedy musisz unikać słońca, bo olejki w kontakcie z promieniami UV mogą wywołać reakcję alergiczną). Warto też na spacery wkładać ubrania z długimi rękawami, nogawkami, zakryte buty.

Środki ostrożności

A co ze stężeniem substancji odstraszającej? W sklepach możesz kupić repelenty zawierające od 5 do 30 proc. aktywnego związku (informację znajdziesz na etykiecie). Im wyższe stężenie, tym dłuższa ochrona przed owadami. Najsilniejsze preparaty są praktyczne - wystarczy je aplikować co 4-5 godzin (to ważne: repelenty trzeba nakładać kilka razy dziennie, bo zmywają się z potem). Z tego względu są polecane turystom jadącym w tropiki, grzybiarzom, wędkarzom. Jednak z uwagi na dużą zawartość aktywnych substancji chemicznych nie nadają się dla niemowląt i dzieci, które ssą kciuk, wkładają ręce do buzi i mogą zlizać preparat. A przede wszystkim mają wrażliwszą skórę niż dorośli - ostrzegają eksperci.

Dla najmłodszych (od 2. miesiąca życia) są przeznaczone łagodne środki o stężeniu 5-10 proc. Jeśli się okaże, że nawet one podrażniają skórę dziecka, można spryskać repelentem ubranka i wewnętrzną stronę wózka, a jako dodatkową ochronę rozwiesić moskitierę - radzą eksperci. Bez względu na wiek nie używaj spreju czy żelu w okolicy oczu, nosa, ust, by uniknąć łzawienia i problemów oddechowych (wdychanie preparatu może zaszkodzić m.in. astmatykom). Nanieś środek na dłonie i rozprowadź po twarzy (pamiętaj, by potem dokładnie umyć ręce).

A co z ochroną UV? Najpierw filtry, potem repelent. Testy wykazały, że w odwrotnej kolejności działanie odstraszające jest słabsze.

Grażyna Morek

TWÓJ STYL 8/2014

Twój Styl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas