Z mrozem nie ma żartów!

Skóra raz uszkodzona przez mróz podczas kolejnych zim może o sobie przypominać w postaci rumienia lub łuszczącej się skóry.

 
 © Panthermedia
Pamiętajmy o czapce i rękawiczkach oraz nośmy ciepłe skarpety i niezbyt ciasne buty
 © Panthermedia

Odmrożenia są częstsze niż nam się wydaje. Wcale nie trzeba bardzo niskich temperatur, aby na własnej skórze doświadczyć szkodliwego działania zimna. Łagodne odmrożenia zdarzają się również przy niewielkich mrozach, w sytuacjach codziennych, np. podczas odgarniania śniegu albo dłuższego oczekiwania na przystanku na przyjazd autobusu. Niestety, ofiara wychłodzenia może nie zdawać sobie z tego sprawy, bo nie odczuwa bólu. Jak je zatem rozpoznać i co robić, gdy nam się przytrafi?

Kiedy podejrzewać, że doszło do odmrożenia?

Odmrożenia to uszkodzenia tkanek spowodowane działaniem na nie niskiej temperatury. Na mróz powinni uważać zwłaszcza ludzie starsi. Z wiekiem zmniejsza się bowiem ich wrażliwość na zimno. Na ogół mają też kłopoty z krążeniem, przyjmują wiele leków, a to czynniki osłabiające możliwości obrony przed zimnem. Odmrożeniu towarzyszy zmniejszenie czucia. Później, gdy zmarznięcie ustępuje, pojawia się przejściowe obrzmienie, piekący ból i swędzenie, niekiedy pęcherze. Ciężkość i rozległość uszkodzeń zależy od czasu przebywania na mrozie.

W życiu codziennym najczęściej spotykamy odmrożenia powierzchniowe. Dotyczą one wyłącznie skóry i tkanki podskórnej. Takie uszkodzenia prawidłowo leczone nie pozostawiają śladów. Znacznie rzadsze i groźniejsze są odmrożenia głębokie. Obejmują one skórę, tkankę podskórną, mięśnie, a nawet kości. Tkanki te w skutek przemarznięcia ulegają obumarciu, czyli martwicy. Gojenie się ciężkich odmrożeń trwa długo, czasami całymi miesiącami, i pozostają po nich blizny.

Załóż szalik i czapkę, gdy pogoda w kratkę!

Aby uniknąć odmrożeń, słuchajmy prognozy pogody. Zwróćmy uwagę nie tylko na temperaturę, ale i na wilgotność powietrza oraz siłę wiatru. Czynniki te bowiem nasilają działanie mrozu. W chłodne dni ubierajmy się na tzw. "cebulkę". Pamiętajmy o czapce i rękawiczkach oraz nośmy ciepłe skarpety i niezbyt ciasne buty. Przed wyjściem na silny mróz twarz posmarujmy wazeliną lub specjalnym kremem zawierającym oleje - tłuszcz doskonale zabezpiecza przed działaniem zimna. Warto, aby wybrany krem zawierał dodatkowo witaminę E, alantoinę, glicerynę oraz filtry chroniące przed promieniowaniem UVA/UVB.

Po pierwsze rozgrzać, czyli o leczeniu wychłodzenia

Pierwsza pomoc przy powierzchniowych odmrożeniach polega na ogrzaniu ciała. Przy czym unika się bezpośredniego ocieplania za pomocą np. termofora. Lepsza jest kąpiel o temperaturze 25 - 30°C, która powinna trwać do czasu przywrócenia czucia. Jeśli na odmrożonych miejscach pojawiły się pęcherze, nie wolno ich przebijać. Powoduje to zakażenie i opóźnia gojenie.

Na uszkodzone okolice trzeba założyć jałowy opatrunek i skontaktować się z lekarzem. Lekkie odmrożenia leczy się preparatami nawilżającymi, w ciężkich przypadkach uzupełnia się wodę i elektrolity oraz podaje leki przeciwzakrzepowe. Niekiedy konieczne jest chirurgiczne usunięcie martwych tkanek. Wśród sposobów na odmrożenia powierzchniowe dobre efekty przynosi smarowanie uszkodzonych miejsc 2 razy w tygodniu, ciepłą oliwą z dodatkiem witamin A i E albo kąpiel w soku z kiszonej kapusty. Zawarte w nim witaminy wspomagają proces regeneracji spierzchniętej skóry.

Sposoby na mrozoodporność

Produkty, które warto kupić. W sklepach dostępnych jest wiele produktów, które mają zapobiec odmrożeniom. Do wrażliwej okolicy ust w drogeriach można kupić specjalne pomadki. A dla tych, którym ręce i stopy ciągle marzną wymyślono ogrzewacze chemiczne. Mogą być jednorazowe lub wielokrotnego użytku. Po aktywowaniu stają się ciepłe na co najmniej 20 minut. Ogrzewacze chemiczne w zależności od modelu wkłada się do kieszeni (np. kurtki), rękawiczek albo nosi jak wkładki do butów. Dostępne są sklepach sportowych i internetowych.

Życie na gorąco 4/2011

Życie na gorąco
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas