Tak millenialsi urządzali mieszkania. Ich ulubiony styl właśnie wychodzi z mody
„Millenial grey”, czyli „tysiącletnia szarość” to nie tyle kolor, co estetyka wnętrza. Tym mianem określa się przestrzenie, w których motywem przewodnim są różne odcienie szarości. Największa popularność tego rodzaju stylistyki przypadała na lata 2010-2020, czyli czas, gdy pokolenie millenialsów urządzało swoje pierwsze mieszkania. Teraz jednak trend odchodzi do lamusa. Jak szybko „zaktualizować” utrzymane w nim wnętrze?

Czym jest millenial grey?
Millenial grey jest stylem wnętrzarskim, który swoje tryumfy święcił w drugiej dekadzie XXI wieku.
Urządzenie mieszkania w tej formule estetycznej oznaczało nie tyle uczynienie z szarości motywu przewodniego, ale zatopienie wnętrza w jego odcieniach. Na tle szarych ścian stały szare sofy i fotele, nogi kładło się na szarych dywanach lub szarych panelach, talerze stawiano na szarych obrusach, a zdjęcia oprawiano w szare ramki. Szary był tu władcą jedynym i absolutnym.
Pokoleniem, które szczególnie upodobało sobie szarości - czy szerzej - wnętrza o zawężonej, neutralnej gamie barwnej, byli millenialsi. Częściowo mogło wynikać to z faktu, że szary trend zbiegł się w czasie z okresem, gdy generacja Y wchodziła w dorosłość, kupując i urządzając swoje pierwsze mieszkania. Częściowo jednak, przyczyn tej słabości do neutralnych barw, można szukać w tym, w jakim otoczeniu wychowali się millenialsi.

W ciekawy sposób watek ten wyjaśniał Kornel Brocki, właściciel pracowni Brocki Studio. "Żeby zrozumieć dlaczego millenialsi tak bardzo pokochali szarość, trzeba cofnąć się do lat, w których oni się wychowali, czyli do końca XX wieku, były to bardzo kolorowe lata we wnętrzach, modzie oraz technologii. Jak to często bywa, jeżeli czegoś jest za dużo, to przestaje nam się to podobać" - wyjaśniał w swoich mediach społecznościowych.
Miało być elegancko, a wyszło…
Choć z założeniu tego rodzaju monochromatyzm miał zapewniać minimalistyczny i elegancki wygląd, często skutkował monotonią. Więcej - jeśli sprzęty i dekoracje wykonane były ze słabej jakości materiałów, całość mogła robić tandetne wrażenie. Dodatkowo, z uwagi na swoją popularność, wielokrotnie powielane rozwiązania i triki wizualne, stały się synonimem braku oryginalności, budząc skojarzenia z bezosobowym wnętrzem, na urządzenie którego zabrakło właścicielom pomysłu.

"Wnętrzarski hit" od etykietki "niemodne" dzieli cienka granica, którą millenial grey zaczął właśnie przekraczać. - Powoli wychodzimy już z ery tego millenialnej szarości. Myślę, że szczególnie pokolenie Z uczy nas, że kolory są ważne, że można się nimi cieszyć - w podcaście "Zamieszkanie" mówiła architektka wnętrz i kolor designerka, Olka Barczak. Cały odcinek, z którego dowiesz się, jak działają kolory we wnętrzach, możesz zobaczyć tutaj:
Jak uratować wnętrze millenial grey?
To, co jeszcze kilka lat temu uchodziło za aktualne, dziś staje się passe. Co jednak zrobić, jeśli nasze wnętrze urządzone jest właśnie w takiej stylistyce?
Przede wszystkimi, odpowiedzieć sobie na pytanie: czy mnie wciąż podoba się ta przestrzeń? Czy dobrze się w niej czuję? Jeśli diagnoza jest pozytywna, nie musimy nic zmieniać. W końcu urządzamy i meblujemy wnętrze dla siebie, a nie dla trendów.
Jeśli jednak jesteśmy gotowi na zmiany, warto sięgnąć po triki, które niewielkim nakładem kosztów i pracy, pozwolą odmienić jego oblicze.

Oto kilka sposób na szybkie wprowadzenie koloru we wnętrzach:
- przemaluj ściany. To rozwiązanie oczywiste, ale pozwalające w szybki sposób znacząco wpłynąć na charakter wnętrza. Ściany z uwagi na swoją powierzchnię mogą mieć decydujący wpływ na estetykę przestrzeni, zwłaszcza w minimalistycznych wnętrzach, gdzie liczba sprzętów jest ograniczona. Nie musisz ograniczać się do jednego koloru. Nie zapominaj też o suficie. Choć zwykle malujemy go na biało, kolorowy sufit lub taki pokryty tapetą, potrafi sporo zmienić w przestrzeni.
- zwróć uwagę na drewniane elementy. Nikt raczej nie przemaluje podłogi (choć istnieje taka możliwość), warto jednak zastanowić się nas zmianą koloru ościeżnic i listew przypodłogowych. Kolorowa stolarka na pewno pozwoli przełamać dominację szarości.
- duże dodatki i dekoracje. Plakaty i obrazy w dużych formatach, stojące lampy, duże wazony, rzeźby - to wszystko elementy, które pozwolą w szybki sposób wprowadzić kolor do wnętrz. Warto jednak, by posiadały oryginalne formy. Zamiast kupować je w supermarketach budowlanych i salonach meblowych, lepiej odwiedzić targ staroci, zajrzeć na strony internetowe młodych artystów albo na poświecone ich twórczości aukcje i wydarzenia. Być może znalezienie tego rodzaju obiektów będzie bardziej czasochłonne i związane z większymi wydatkami, tego rodzaju inwestycja pozwoli jednak nadać wnętrzu wyjątkowy charakter.
- narzuty na łóżko, zasłony, obrusy. Tekstylia we wnętrzach to wielkopowierzchniowe dekoracje. Przyciągają wzrok, wypełniają wnętrze kolorem.