Funkcjonalna łazienka Wstęp i Krok 1. Zaczynamy od początku

Aktualizacja

W sieci znajdziesz wiele porad. Większość z nich dotyczy projektowania. Dla projektanta jest to wiedza zbędna, zakładam, że posiada większą. Dla Ciebie, niewystarczająca, żeby samemu projektować, zwłaszcza, że projektowanie i wizualizacja, to etap końcowy dążenia do posiadania funkcjonalnej łazienki.

article cover

Wiem, że nie wszystkie poniższe sugestie mają szansę na urzeczywistnienie. Czasem na zrealizowanie marzeń nie pozwalają fundusze, niekiedy brakuje czasu, a co najgorsze, odpowiednich warunków technicznych. 

Ernst Neufert, niemiecki architekt, student Bauhausu i kierownik pracowni projektowej słynnego Waltera Gropiusa, napisał Podręcznik planowania architektoniczno-budowlanego (Bauentwurfslehre).Neufert znalazł w sobie zacięcie, aby zebrać ogrom wiedzy z zakresu architektury począwszy od planowania przestrzennego domu po wykończenie wnętrz.

Choć od pierwszego wydania tej bezcennej lektury minęło prawie 80 lat, księga wciąż służy studentom, architektom i projektantom. O istnieniu tego kompendium po pierwsze trzeba wiedzieć, po drugie pokornie stosować się do podanych w nim wskazówek. Niestety mimo tego, że książka została przetłumaczona na wiele języków i jest powszechnie dostępna, kreatorzy naszych mieszkań zapominają o niej.

A warto, ponieważ wydawnictwo jest nadal aktualne, choć łazienka pełni dziś inne funkcje niż przed wojną i... jesteśmy wyżsi. Nie bez znaczenia poruszam temat wzrostu.

Przykład?  Utarło się, że umywalkę montuje się, mierząc od podłogi do jej górnej krawędzi od 75 do 85 centymetrów. Nie daj się na to nabrać! Umywalkę montuje się na wysokości pozwalającej umyć ręce w wygodnej pozycji stojącej. Jeżeli masz taką potrzebę, może to być nawet metr nad ziemią.

Tym wstępem zachęcam do wyjścia poza umowne i optymalne schematy, które powielamy przy urządzaniu wnętrz. Twoje mieszkanie, to Twoja osobista przestrzeń, w której bezwzględnie musisz czuć się komfortowo. 

Od czego zacząć?

Pomogę Ci.

Nie jest to pomoc w postaci poddania katalogów, zapędzania Cię do zarywania nocy i buszowania w Internecie, czy niekończących się wizyt w salonie z łazienkami. Na to przyjdzie czas i choć teraz wydaje się to przyjemne i nie możesz się oprzeć, to jednak warto zacząć od planu i postępować krok po kroku, aby nie zamienić swego remontu w koszmar.

W kilkunastu krokach przeprowadzę Cię przez remont od początku do końca. 

Krok 1. Zaczynamy od początku.

Plan nie oznacza projektu. Plan, w przeciwieństwie do jego braku, nic nie kosztuje. Zaparz herbaty, usiądź wygodnie, skup się i spisz wskazówki dla projektanta.Już widzę jego minę, gdy je zobaczy, ale zapewniam - z konkretnymi wytycznymi potraktuje Cię serio. Od razu ustal cenę projektu i ilość bezpłatnych poprawek. Docenisz tę radę!

Zacznij od odpowiedzi na kluczowe pytania!

  • Czego oczekujesz po zmianie?

  • Jakie funkcje ma spełniać łazienka?
  • Tylko mycie, czy także pranie, a może długi relaks i przebieranie się, a może coś jeszcze?
  • Czytasz w łazience, słuchasz muzyki, myślisz koncepcyjnie?
  • To wszystko ma znaczenie. Od odpowiedzi zależy:

    • Ilość punktów świetlnych

  • Ilość kontaktów
  • Ilość wieszaków, półek
  • Nawet kolory, faktury i materiały.
  • Następne pytania:

    • W jakiej kolejności i jak często wykonujesz łazienkowe czynności? Może tuż przy wejściu powinna być umywalka, a nie pralka, a może toaletka lub wieszak. Warto przed remontem  pomyśleć o pewnych rozwiązaniach, które poprawią funkcjonalność.

  • Jakie kolory lubisz i czy są praktyczne?
  • Jak często sprzątasz łazienkę? Czy lubisz tę czynność?
  • Jaki styl Ci odpowiada? W którym czujesz się najlepiej?
  • o chcesz mieć w łazience? Wannę, kabinę, muszlę podwieszaną, bidet, umywalkę, a może dwie, szafki, kosze, kosmetyki, pralkę, krzesło, toaletkę, dekoracje, kwiaty?
  • Czy będziesz coś przechowywać w łazience?
  • Czego nie chcesz mieć w łazience?
  • Ile czasu spędzasz w łazience?
  • Pytania można mnożyć. Lepiej je mnożyć, niż bezkrytycznie korzystać z gotowych aranżacji, które są optymalne, czyli dla nikogo, co nie znaczy że są niepotrzebne.

    Małgorzata Smożewska 

    Pracownia Artystyczna Kakadu

    Zapraszam na mojego bloga. Wejdź tu!

    Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
    Dołącz do nas

    Najnowsze