Łazienki. Duże pole do popisu.
Nie zawsze zmiana w łazience musi oznaczać wyburzanie ścian i wysokie nakłady.
Coraz częściej, remontując łazienkę, korzystamy z usług projektantów. Jest to o tyle prostsze, niż kilka lat temu, że większość dobrych sklepów zatrudnia projektantów, którzy robią wizualizację gratis. Jeśli będziemy mieć szczęście i trafimy w sklepie z kafelkami na profesjonalistę, zada nam kilka kluczowych pytań, zanim przystąpi do pracy. Zdawałoby się prostych, które jednak rzadko padają. Pytań o nasze preferencje, założenia estetyczne, oczekiwaną funkcjonalność, budżet na całość ( nie tylko na kafelki ), a przede wszystkim o rodzaj, kolejność i częstotliwość wykonywania wszystkich czynności wszystkich domowników, czyli zadba o pomijaną na ogół, ergonomię.
Jeśli było tak, szczęście nam dopisało. Zaakceptowaliśmy wizualizację za drugim razem, ponieważ trzecia była płatna, ekipa polecona przez Ciocię sprawdziła się, posprzątaliśmy i mamy nową łazienkę. Rola projektanta zakończona, teraz my odgrywamy główną.
Właśnie zaczął się stopniowy, regularny, nieuświadomiony proces „upadku” naszej nowej łazienki.
Najpierw znosimy do niej niezbędne rzeczy, potem takie, które przydają się czasem, potem odkurzacz, mopa, na końcu te, które nie przydadzą się nigdy. Za kilka lat przestaniemy na nie zwracać uwagę. Nasze łazienki są przeładowane. Ostatnio widziałam w łazience... nie, nie napiszę, co to było. Być może sprawiłabym tym komuś przykrość. Nie moją rolą jest ocena.
Rola stylisty
Na łazienkę, trzeba spojrzeć "świeżym okiem" i odpowiedzieć na kilka pytań, tych samych, które powinien zadać projektant.
Możemy to zrobić sami, albo zaprosić do domu stylistę. Dobry stylista może nawet odwieść nas od pomysłu kolejnego remontu, z wymianą wszystkiego, na co kilka lat wcześniej wydaliśmy majątek. Stylista ma pomysł, co i gdzie można wynieść z łazienki, co schować, co wyeksponować, co ukryć, co przemalować, co przestawić, jaki nadać styl, jakie dekoracje się sprawdzą, etc.
Teoretycznie wiemy o ty sami, a jednak myślimy „coś by trzeba zmienić, ale nie wiem co i jak?
Projektowanie łazienki jest dużym wyzwaniem. Łatwo o błędy, których nie widać na papierze. Stylista podpowie, jak ich uniknąć, bo dla niego najważniejszy jest efekt końcowy, czyli codzienne użytkowanie, a więc pogodzenie mody, funkcjonalności i estetyki.
O "łazienkowych" błędach napiszę za tydzień.
Łazienka, miejsce relaksu
Małgorzata Smożewska