Przygotuj ogród na wiosnę
Zbliża się wiosna i dla każdego ogrodnika jest to czas wzmożonej pracy. Ogród po zimie wymaga gruntownych porządków, jeśli później ma cieszyć oko pięknym wyglądem. Jakich prac nie można przeoczyć, jak zadbać o rośliny i trawniki oraz jakimi narzędziami się posłużyć? Oto kilka porad.
Czasu nie ma dużo, a prac jest całkiem sporo. Ogrodnik przed wiosną musi zająć się drzewkami i krzewami, powinien zadbać o trawniki, które zwykle źle znoszą okres zimowy oraz uporządkować rabaty. Uzbrojeni w narzędzia, ruszamy więc do boju o piękny ogród!...
Po pierwsze: drzewka i krzewy
Podcinanie gałązek drzewek i krzewów to pierwszy i podstawowy zabieg. Wykonuje się go dwa razy w roku: jesienią, by przygotować rośliny do zimy oraz wczesną wiosną, by je uformować oraz stymulować wzrost. Zabieg przycinania chroni przed rozprzestrzenianiem się chorób oraz pozwala usunąć uschnięte czy połamane gałęzie.
Zabieg ten należy wykonywać ostrożnie, przy użyciu dobrze naostrzonych nożyc czy sekatora tak, aby cięcie było równe i nie zmiażdżyło gałęzi. Gładka rana rośliny szybciej się zagoi jeśli posmarujemy miejsce cięcia specjalną maścią ogrodniczą. Maść taka zapobiega także rozwijaniu się różnego rodzaju chorób, chroni też gałązkę przed nadmiernym wysuszeniem czy niską temperaturą. Zanim jednak zabierzemy się do podcinania drzewek i krzewów, trzeba uważnie śledzić prognozę pogody. Dopiero gdy wczesnowiosenna pogoda jest już stabilna, jest sucho i w miarę ciepło, możemy przystąpić do tego zabiegu. W innym przypadku, gdy po jego wykonaniu nastąpi zimna noc, nasze rośliny mogą ulec przemrożeniu w miejscu cięcia, a w efekcie przestać prawidłowo się rozwijać.
Po drugie: trawniki
Zimowe miesiące źle wpływają na nasze trawniki. Mróz uszkadza darń, powodując odrywanie się jej od gleby, zalegający śnieg z kolei sprzyja powstawaniu pleśni pośniegowej. Także odwiedziny kreta dadzą się naszemu trawnikowi we znaki, zarówno z powodu wielu tuneli pod powierzchnią ziemi, co może powodować zapadanie się gleby, jak i kopców, które z kolei wypychają na zewnątrz ziemię i niszczą równą postać trawnika.
Zaczynamy od usunięcia wszelkich pozostałości po zimie, czyli zeschniętych liści i gałązek, kamyków (które zawsze pojawiają się nie wiadomo skąd) oraz obumarłych resztek roślin, które często są siedliskiem różnych chorób. Zabiegu tego dokonujemy miotło-grabiami, najlepiej ruchem na krzyż, dzięki czemu dokładnie wymieciemy wszystko to, co trzeba usunąć. Kolejny ważnym zabiegiem jest wertykulacja trawnika, czyli napowietrzenie oraz usunięcie mchu czy filcu, który po zimie może pokrywać trawnik. Wertykulator dzięki stalowym nożom nacina ziemię, usuwa chwasty i obumarłą trawę, nakłuwa też glebę, tym samym napowietrzając ją. Aby zbieg był jak najbardziej dokładny, warto przed nim skosić trawę najniżej, jak się da. Pozwoli to ostrzom wertykulatora na dokładniejsze oczyszczenie trawnika. Sam zabieg warto wykonać w kratkę, to znaczy: najpierw zwertykulować trawnik w jednym kierunku, a później prostopadle. Po zabiegu trawnik może wyglądać co prawda na „zniszczony”, jest to jednak pozorne wrażenie. Wertykulacja pozostawia trawę silną i zdrową, która w niedługim czasie rozrośnie się i stworzy sprężysty, ładny i gęsty „zielony dywan”.
Optymalnym wyborem jest wertykulator elektryczny, na przykład 32 VLE combi care comfort firmy AL-KO, który jest bardziej ekologiczny od spalinowego (polecanego do bardzo dużych powierzchni trawnikowych) oraz – co dla wielu może być ważne – jest cichy. Wyposażony w 12 stalowych noży, odpowiednio zarówno oczyści trawnik, jak i go napowietrzy. Co ważne, urządzenie to przyda się także później, gdy trawnik jest mocno eksploatowany (wtedy wykonuje się zabieg aeracji, a 32 VLE combi care ma wymienny wałek ze stalowymi sprężynami, które służą do napowietrzenia trawnika).
Ostatnim zabiegiem, jaki powinniśmy przeprowadzić na naszym trawniku, jest nawożenie. Po wertykulacji zwłaszcza, może on wyglądać na dosyć zniszczony, jednak to tylko przejściowy stan. Wystarczy, że zaopatrzymy się w nawóz do trawników i rozrzucimy go na całej powierzchni. Po nawożeniu wystarczy tylko regularnie podlewać trawnik tak, aby stale był wilgotny. Jeszcze tylko w miejscach, gzie występuje ubytek trawy, powinniśmy ją dosiać i na wiosnę nasze oczy ucieszy piękny, zielony dywan.
Po trzecie: rabaty i gleba
Na początku powinniśmy starannie osłonić kiełkujące już rośliny tak, aby podczas porządkowania gleby ich nie uszkodzić. Musimy usunąć wszelkie pozostałości na przykład po korze ogrodowej, kamyki, gałązki i resztki obumarłych roślin. Następnie, nawozimy glebę. Możemy użyć zakupionej mieszanki, bądź kompostu. Ważne jest, żeby wymieszać nawóz z ziemią delikatnie, tak aby nie uszkodzić korzeni rosnących już na rabacie roślin. Jeśli zakładamy nową rabatę, należy pamiętać o tym, by glebę nie tylko zasilić nawozem, ale też dobrze wyściółkować i odchwaścić przekopaną ziemię. Możemy tego dokonać ręcznie (i tu warto nałożyć bawełniane rękawiczki), bądź chemicznie – jednak jest to zawsze dodatkowe obciążenie dla gleby. Jeśli nasza rabat jest sporych rozmiarów, możemy sobie pomóc i wykorzystać narzędzie zwane glebogryzarką. Służy ona do spulchniania gleby, przygotowania jej do wysiewu oraz przyorywania nawozu próchniczego czy torfu. Po oczyszczeniu i przygotowaniu rabaty możemy przystąpić do planowania, jakie rośliny chcemy tam zobaczyć na wiosnę.
A z czym do ogrodu?
Do tych wszystkich prac używamy różnych narzędzi. Są to – zaczynając od najprostszych i podstawowych – szpadel do kopania i rozbijania grud ziemi, łopata (warto posiadać poręczną, małą łopatę do sadzenia roślin w rabatach, z zaostrzonym czubkiem), grabie metalowe do ziemi, miotło-grabie do zgarniania listków i gałązek z trawników oraz małe grabki do rabat. Zawsze przyda się taczka, konewki i akcesoria do podlewana rabat i trawników. Z ważnych narzędzi warto też wymienić aeratory i wertykulatory, dzięki którym zadbamy o trawniki i glebę, a także sekatory i nożyce ogrodowe, które posłużą nam do pielęgnacji drzewek i krzewów. Wszystkim tym i innym narzędziom należy się na przednówku przegląd oraz konserwacja: czyszczenie z rdzy, która może pojawić się po zimie i smarowanie. Może się też okazać, że potrzebnego narzędzia po prostu nam brakuje, a może zniszczyło się czy też zagubiło - w takiej sytuacji czeka nas wyprawa do sklepu.
A wiosna tuż, tuż…
Gdy przygotowaliśmy do wiosny glebę i trawniki, zadbaliśmy o drzewka, krzewy i rabaty, a w naszym pomieszczeniu gospodarczym nie brakuje narzędzi – możemy spokojnie zacząć planować kolejne prace. Najprzyjemniejszym momentem będzie wybór roślin, a później pełne relaksu i spokoju godziny, które spędzimy na wiosennych pracach w rozkwitającym ogrodzie. Już niedługo!